Głodny niedźwiedź straszy mieszkańców Tatr
W Tatrach, w rejonie Murzasihla krąży
rozespany i rozdrażniony niedźwiedź. Miś - zapewne zły, bo głodny -
podchodzi bardzo blisko domów, a nawet myszkuje między posesjami -
czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Mieszkańcy wsi, po zmroku boją się wychodzić z domów. _ Jechałam ostatnio autobusem PKS do Zakopanego. Aż tu nagle kierowca hamuje. Patrzę i widzę: na środku drogi niedźwiedź. Stanął na tylnich łapach i ryczy. Wszystkim pasażerom włosy dęba stanęły. Ale miś postał chwilę i wlazł z powrotem do lasu_- mówi "Gazecie Krakowskiej" pani Ania z Murzasihla.
Górale dziwne zachowanie zwierząt tłumaczą dodatnią temperaturą. Niedźwiedź, zamiast smacznie spać w gawrze, chodzi i szuka jedzenia. (PAP)