Globalny kryzys wody nie oszczędził Europy

Miliony Europejczyków dotknięte kryzysem stanowią jednak tylko niewielką cząstkę olbrzymiej 1,1 - miliardowej armii ludzi na całym świecie, którzy cierpią na niedostatek wody pitnej oraz 2,6-miliardowej, czyli stanowiącej prawie połowę ludzkości rzeszy osób nie korzystających z urządzeń sanitarnych.

Kryzys obecny jest również w Europie, choć prawie wszystkie kraje tego kontynentu należą do grupy krajów rozwiniętych gospodarczo, a specjaliści europejscy dostarczają innym kontynentom rozwiązań i ekspertyz w zakresie obrotu wodą. Szczególnie widoczny jest on we wschodniej części Starego Kontynentu.

W wielu miastach Europy infrastruktura postarzała się i wymaga niezwłocznych działań - powiedział podczas meksykańskiego Forum Jeoren Van der Sommen, z holenderskiego Projektu Wodenego.

Inni mówcy zwracali też na przykład uwagę, że kraje południa Europy nawiedzane są coraz częściej przez dotkliwe susze, które wpływają negatywnie na dostępność wody, gdy z kolei na północy występuje zagrożenie powodziami. Podkreślano też, że cały kontynent musi pomóc krajom wschodnioeuropejskim i podjąć zadanie renowacji tamtejszych urządzeń wodnych, które nieraz liczą sobie setki lat.

Delegaci na Światowe Forum Wody odbywające się od kilku dni w stolicy Meksyku oceniają, że w Europie prawie połowa zużytej wody i ścieków jest wypuszczana z powrotem do środowiska bez odpowiedniego oczyszczania.

Na to nakładają się coraz wyraźniejsze zmiany klimatyczne, które coraz bardziej utrudniają przewidywania pogody i zapobieganie skutkom ewentualnych katakizmów klimatycznych.

Katastrofy przyrodnicze traktowane są w Europie jako coś chwilowego, gdy tymczasem niektóre kataklizmy stają się już zjwiskami strukturalnymi, stałymi - oceniła w Meksyku hiszpańska posłanka do europarlamentu Cristina Gutierrez.

Przedstawiciele krajow europejskich poświęcili wiele uwagi europejskiej współpracy wschód - zachód w celu poprawy i unowocześnienia systemów wodnych i ściekowych w krajach wschodnioeuropejskich.

Andre Santini reprezentujący północnofrancuski program wodny Sekwana - Normandia, zaproponował opodatkowanie europejskich konsumentów wody dodatkową stawką w wysokości 0,01 euro za metr sześcienny wody z przeznaczeniem uzyskanych tą drogą funduszy na finansowanie inwestycji na wschodzie kontynentu.