Glapiński znów prezesem NBP? Ważne głosowanie

W czwartek w Sejmie zakończy się dwudniowe posiedzenie. Na nim zaplanowany jest m.in. blok głosowań. Najważniejsze będzie jednak głosowanie nad wyborem Adama Glapińskiego na prezesa NBP na kolejną kadencję.

Głosowanie nad kandydaturą Adama Glapińskiego

Głosować za powołaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego na drugą kadencję zapowiedział w imieniu swojej koalicji poseł PiS Marek Suski.

- Jesteśmy jednością, będziemy wszyscy razem głosować za powołaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego na drugą kadencję, jak również za odrzuceniem wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry - wskazał Suski po posiedzeniu klubu. Dodał, że "koalicja trwa".

Przypomnijmy również, że w środę w siedzibie PiS odbyło się spotkanie Klubu. W budynku przy Nowogrodzkiej w Warszawie pojawił się Adam Glapiński. Jego obecność była zaskoczeniem dla wielu osób. To wywołało falę komentarzy w sieci.

"Adam Glapiński przyjechał na posiedzenie klubu PiS w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej. Jeśli szef NBP tak rozumie niezależność, to przestaje się dziwić, dlaczego jego prognozy zazwyczaj niezbyt kurczowo trzymają się rzeczywistości" - przekazał Radomir Wit, dziennikarz TVN24.

Zobacz też: Drwiny z tarć w obozie władzy. "PiS jak PZPR"

Wybiorą Glapińskiego? Tyle zarabia prezes NBP

W związku z czwartkowym głosowaniem "Fakt" ujawnił, ile prezes Glapiński mógłby zarobić, gdyby utrzymał swoje stanowisko. Tabloid, powołując się na oficjalne dane NBP z 2021 roku, przekazał, że prezes NBP razem ze wszystkimi dodatkami miesięcznie zarabiał 47 tys. zł.

Na tym jednak nie koniec. Osoba na tym stanowisku raz na kwartał dostaje również nagrody. W związku z tym w 2021 roku prezes NBP zarobił 1 115 739 zł. Z wyliczeń "Faktu" wynika, że w ciągu 6 lat Glapiński bez premii mógłby zarobić 3,4 mln zł a z nimi nawet 6,8 mln zł.

Źródło: PAP, "Fakt"