PolskaGirzyński zadowolony z łagodzenia przez Maksymiuka tonu ws. komisji ds. CBA

Girzyński zadowolony z łagodzenia przez Maksymiuka tonu ws. komisji ds. CBA

Poseł PiS Zbigniew Girzyński z zadowoleniem przyjął deklarację wiceszefa Samoobrony Janusza Maksymiuka, który oświadczył, że jeśli koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann ujawni "całą prawdę" o akcji CBA w resorcie rolnictwa, to komisja śledcza w tej sprawie jest niepotrzebna.

27.07.2007 | aktual.: 27.07.2007 12:43

To jest doświadczony polityk. W związku z tym posiada i wiedzę i umiejętności wczucia się w sytuację polityczną. Należy się cieszyć, że potrafi tonować pewne zupełnie niepotrzebne wypowiedzi - powiedział dziennikarzom w Sejmie Girzyński.

Do tej pory Samoobrona opowiadała się twardo za powołaniem komisji śledczej. Maksymiuk zastrzegł, że prezentowana przez niego opinia nie jest stanowiskiem całej partii. Według innego polityka z kierownictwa partii - Krzysztofa Filipka - Samoobrona nie rezygnuje z postulatu powołania komisji śledczej w sprawie akcji CBA.

Pytany, czy liczy, że za Maksymiukiem poglądy w tej sprawie zmienią również inni politycy Samoobrony przyznał, że tak.

Bardzo liczę na to, że głos rozwagi, rozsądku i głos chęci budowy stabilnych podstaw rządzenia będzie zwyciężał we wszystkich ugrupowaniach koalicyjnych - powiedział poseł PiS.

Girzyński odnosząc się do dymisji z funkcji sekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Daniela Pawłowca z LPR podkreślił, że Pawłowiec pisząc list do szefowej MSZ Anny Fotygi "napisał swoją dymisję".

Polityka zagraniczna państwa to nie jest rzecz, którą można się bawić. To jest zajęcie niezwykle poważne dla ludzi, którzy potrafią się odnaleźć w tej trudnej rzeczywistości, dlatego trzeba w niej ważyć słowa - podkreślił.

Jak dodał, by sprawować ważne urzędy w państwie trzeba się zachowywać jak polityk dojrzały. Nie ma tutaj miejsca dla polityków, którzy niestety poprzez swoją młodzieńczą niefrasobliwość mogą narażać na szwank nasze interesy zagraniczne - zaznaczył.

Pawłowiec został zdymisjonowany po tym, jak w liście do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi zwrócił się o "publiczne udzielenie informacji, w jaki sposób rzekomy polski sukces podczas brukselskiego szczytu zmienił się w klęskę, w jaką stronę zmierza polska dyplomacja, jeśli chodzi o integrację w ramach UE".

Girzyński oświadczył, że politycy koalicyjni mogą mieć odmienne zdanie co do prowadzenia polityki zagranicznej, ale nie może być ono artykułowane przez wiceministra w tym resorcie.

Ja się bardzo cieszę, że rozsądek i rozwaga po prostu zwyciężają - tak poseł PiS skwitował postawę Ligi, która po dymisji jej ministra zapewniła, że "koalicja działa".

Pytany, czy w obecnej sytuacji oddalamy się od wyborów odpowiedział, że to jest pytanie do premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)