Giną amerykańscy żołnierze
6 kolejnych żołnierzy USA zginęło w Iraku w środę i czwartek - podało dowództwo amerykańskie. W sumie od początku wojny w trakcie działań zginęło 449 żołnierzy USA.
W opublikowanym komunikacie dowództwo sprecyzowało, że w ostatnich dwóch dniach pięciu żołnierzy zostało zabitych bezpośrednio w trakcie działań, a szósty umarł z ran odniesionych 4 kwietnia w wyniku wybuchu bomby w mieście Mosul na północy Iraku.
Dwóch żołnierzy z wymienionej szóstki zostało zabitych w zachodnim Iraku - podano. W tym regionie amerykańscy marines toczą ciężkie walki zmierzające do spacyfikowania miast Faludża i Ramadi.
Inny żołnierz amerykański zginął w środę wieczorem w wyniku ataku rakietowego na obóz położony na północ od stolicy kraju Bagdadu. Kolejny został zabity przez napastników, którzy ostrzelali w środę wieczorem punkt kontrolny w Samarze, również na północ od Bagdadu.
W czwartek rano żołnierz 1. Dywizji Piechoty USA został zabity w wyniku dokonanego na północ od Bagdadu ataku z użyciem umieszczonego przy drodze ładunku wybuchowego, granatników oraz broni strzeleckiej.