Gigantyczny pożar w Zelowie. Akcja może potrwać kilka dni
Strażacy wciąż pracują na miejscu pożaru, jaki wybuchł w poniedziałek po południu w zakładach przetwórstwa paliw w Zelowie w Łódzkiem .Jedna osoba została poszkodowana. Walka z ogniem była bardzo trudna. - W pewnym momencie na miejscu pracowały 53 zastępy straży pożarnej. Specjalną jednostkę ściągnięto z Warszawy - powiedział WP.PL rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Bełchatowie mł. bryg. Wojciech Maciejewski.
Hala doszczętnie spłonęła. Jak mówi nam mł. bryg. Maciejewski, na miejscu wciąż jest sześć zastępów straży pożarnej. - Nie ma już zarzewia ognia. Obecnie trwa akcja dogaszania gruzowiska - wyjaśnia.
Maciejewski tłumaczy, że akcja strażaków może potrwać kilka dni. - Będziemy dogaszać i porządkować teren. Trzeba będzie m.in. rozebrać dach spalonej hali - mówi.
Zapaliły się zbiorniki z olejem
Pożar wybuchł w poniedziałek po godz. 15.00 w zakładach przy ul. Żeromskiego w Zelowie i objął halę produkcyjną o powierzchni 8 tys. metrów kwadratowych. Zapaliły się dwa zbiorniki z olejem. Słychać było wybuchy. Był to prawdopodobnie efekt rozszczelniania się butli gazowych, które stały w hali.
Walka z ogniem była bardzo trudna. Do Zelowa ściągano zastępy z sąsiednich terenów. Na miejscu pracowały 53 zastępy straży pożarnej, w tym m.in. specjalna jednostka z Warszawy ze środkiem pianotwórczym.
W wyniku pożaru poszkodowana została jedna osoba - pracownik zakładów. Ma poparzone ręce.
Nie doszło do skażenia
Na miejscu byli też specjaliści od ochrony środowiska, którzy sprawdzali, czy nie doszło do skażenia okolicznych terenów. - Na razie nie mamy informacji, by doszło do skażenia - mówi Maciejewski.