Gigantyczny "biznes" Polaka w Anglii. Długo nie wyjdzie z więzienia
Maciej Dz. w czasie pandemii zajął się działalnością, która w ciągu kilku miesięcy przyniosła mu gigantyczne dochody. Mężczyzna sprzedał na czarnym rynku w Wielkiej Brytanii ponad 117 milionów papierosów pochodzących z Polski. Straty miejscowego fiskusa oszacowano na 36 milionów funtów. 49-latek został skazany, najbliższe sześć lat i dziewięć miesięcy spędzi w więzieniu.
29.01.2022 18:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dz. był głową całej operacji. Papierosy były transportowane z Polski do Wielkiej Brytanii w ukrytych przedziałach ciężarówek. Każdego tygodnia były realizowane trzy dostawy do magazynów w Liverpoolu, Rochdale, Haslingden oraz na farmę w Loughbourough. W ciężarówkach zamontowano płyty gipsowo-kartonowe, za którymi ukrywano nielegalne transporty, w części z nich papierosy ukrywano w kontenerach, które według dokumentów przewozowych miały zawierać mrożonki.
Policja poinformowała, że za sprawą działalności Macieja Dz. Wielka Brytania straciła co najmniej 36 milionów funtów w formie cła i podatków. Mieszkający w Brentford Polak został aresztowany po tym, jak funkcjonariusze przechwycili jego wiadomości przesyłane za pomocą sieci EncroChat, popularnej wśród członków organizacji przestępczych. Mężczyzna miał przemycać papierosy między marcem a czerwcem 2020 roku, a później rozprowadzać na czarnym rynku w Wielkiej Brytanii.
Miliony funtów zysku z nielegalnego biznesu
W czasie pierwszego lockdownu członkowie gangu wytransferowali z Anglii około ośmiu milionów funtów w gotówce. W maju 2020 roku funkcjonariusze w Dover przechwycili 1,6 mln funtów. Nielegalna operacja była na tyle duża, że Maciej Dz. i jego wspólnicy potrzebowali aż pięciu godzin do przeliczenia nielegalnie zdobytych środków. Gotówka była przechowywana w torbach z supermarketów, a nielegalnie przetransportowane partie papierosów były rozładowywane za pomocą wózków widłowych.
Zobacz też: Rozbicie grupy przestępczej nielegalnie produkującej i sprzedającej papierosy
Dz. starał się używać zakodowanych wiadomości na EncroChat, ale dla brytyjskich organów ścigania nie stanowiły wielkiej przeszkody. Szmugler gotówkę nazywał "papierem", 10 tys. funtów było znane jako "kanapka", a ciężarówki przewożące gotówkę były nazywane "taksówkami kanapkowymi". Wielka Brytania była w wiadomościach określana mianem "The Wild Country" ("Dziki Kraj") lub "The Island" ("Wyspa").
Oskarżony Maciej Dz. przyznał się do winy. W styczniu 2022 roku został skazany przez Sąd Koronny w Manchesterze na sześć lat i dziewięć miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Kilka miesięcy wcześniej skazani zostali wspólnicy Polaka - Hazhar Mohammad i Hubert S. z Rochdale. Do Wielkiej Brytanii można legalnie wwieźć maksymalnie 200 papierosów. Maciej Dz. i jego wspólnicy w ciągu trzech miesięcy przetransportowali na Wyspy ponad 117 milionów papierosów z Polski.
Władza walczy z nałogiem
Brytyjski rząd walczy nie tylko z przemytem papierosów, ale również zniechęca obywateli do nałogu poprzez rosnące ceny i dalsze ograniczenia. Od wielu lat obowiązuje zakaz palenia w barach i restauracjach, a według planu do 2030 roku Anglia ma być krajem wolnym od tytoniowego dymu. Nie oznacza to całkowitego zakazu palenia, a osiągnięcie punktu, w którym ten nałóg nie będzie w społeczeństwie uznany za akceptowalny i całkowicie zakończy palenie w miejscach publicznych.
Według danych w 2018 roku 14,4 proc. dorosłej populacji w Anglii było uzależnionych od papierosów, co jest znaczącym spadkiem w porównaniu z 2013 rokiem (19,3 proc.). Według ambitnych planów brytyjskiego rządu w 2030 roku liczba palących dorosłych ma wynieść maksymalnie 5 proc.