Gigantyczne korki w Dniu bez Samochodu
Po raz dziesiąty w Europie i czwarty w Polsce obchodzony jest Dzień bez Samochodu. W stolicy niewielu kierowców zdecydowało się jednak zamienić auto na bardziej ekologiczny środek transportu. Na stołecznych ulicach, jak co dzień tworzą się monstrualnych wielkości korki.
A zamiast autem - w stolicy można bezpłatnie podróżować rowerem. Stołeczny ratusz uruchomił trzy punkty wypożyczania jednośladów: pod kościołem św. Anny, pomnikiem Kopernika i na ulicy Browarnej. Ze względu na padający deszcz, na razie z rowerów skorzystało tylko około stu osób.
Żeby zachęcić kierowców do zmiany środka transportu, warszawski ZTM wprowadził darmowe przejazdy dla zmotoryzowanych. Zamiast biletu, kierowcy muszą pokazać ważny dowód rejestracyjny swojego samochodu i mogą podróżować po całym mieście.
Akcja ma doprowadzić do zmniejszenia hałasu i zanieczyszczenia powietrza w miastach. Ekolodzy przekonują, że właśnie samochody są źródłem największej ilości zanieczyszczeń w metropoliach.
Idea "Europejskiego Dnia Bez Samochodu" pojawiła się w 1998 r. we Francji, w Polsce obchodzona jest od 2002 r. Tegoroczna kampania "Europejski Dzień Bez Samochodu" prowadzona jest pod hasłem "Czyste powietrze dla wszystkich". Akcja ma na celu propagowanie ekologicznych zachowań u mieszkańców miast i zachęcenie ich do korzystania z komunikacji miejskiej na krótkich trasach. W tym roku po raz pierwszy impreza odbywa się pod patronatem Komisji Europejskiej.