Giertych: szanuję decyzję Gilowskiej
Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych powiedział dziennikarzom, że szanuje decyzję Zyty Gilowskiej, która nie przyjęła złożonej jej przez premiera propozycji powrotu do rządu, na stanowisko wicepremiera ds. gospodarczych.
To jest jej decyzja. Taką decyzję podjęła, ja to szanuję - powiedział Giertych w Łaziskach Górnych, gdzie spotkał się z pracownikami miejscowej huty, która nie pracuje z powodu braku prądu.
Premier zdymisjonował wicepremier i minister finansów w dniu złożenia przez Rzecznika Interesu Publicznego wniosku o jej lustrację. Kiedy zatem, prawie tydzień później, Sąd Lustracyjny zajmował się tą sprawą, Gilowska nie pełniła już funkcji publicznych; Sąd Lustracyjny powołując się na tę okoliczność, odmówił wszczęcia postępowania lustracyjnego wobec Gilowskiej.
Giertych przypomniał, że wypowiadał już publicznie swoje zdanie na temat - jak mówił - "całej tej sekwencji zdarzeń", związanych z wnioskiem o lustrację Zyty Gilowskiej oraz jej odejściem z rządu.
Wcześniej wicepremier mówił m.in., że jeśli Gilowska oczyści się z zarzutów, nie ma przeszkód, aby wróciła na stanowisko ministra finansów i wicepremiera. Po decyzji Sądu Lustracyjnego, który odmówił wszczęcia procesu lustracyjnego byłej wicepremier, Giertych wyrażał żal, że - jak podkreślał - "nie poznamy prawdy w sprawie Zyty Gilowskiej", apelując zarazem o przyśpieszenie prac nad zmianami w lustracji.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski (LPR) żałuje, że Zyta Gilowska nie przyjęła propozycji Kazimierza Marcinkiewicza powrotu do rządu i objęcia funkcji wicepremiera ds. gospodarczych.
Zdaniem Kotlinowskiego, przyjęcie przez Gilowską oferty szefa rządu uporządkowałoby jej sytuację w sensie proceduralnym i umożliwiłoby wszczęcie postępowania przez Sąd Lustracyjny. (Gilowska) miałaby szansę na uporządkowanie spraw - powiedział wicemarszałek.
Według polityka Ligi, szef rządu pośpieszył się z decyzją o zdymisjonowaniu b. wicepremier i minister finansów.