Giertych: nie mamy nafty, nie mamy bogactw, mamy młodzież - a pieniądze da Unia
Na spotkaniu z nauczycielami i uczniami w auli Uniwersytetu
Opolskiego Giertych mówił, że edukacja jest największą szansą
dla Polaków. Nie mamy nafty, nie mamy olbrzymich bogactw. Mamy
natomiast wspaniałe dobro - młodzież - stwierdził, zapowiadając dodatkowe 1,1 mld euro na zajęcia pozalekcyjne. Pieniądze będą pochodzić z funduszy europejskich.
Środki przeznaczone nominalnie na kilka innych działań zostaną skumulowane na finansowanie zajęć pozalekcyjnych - wyjaśnił wicepremier. Dodał, że instytucją, która będzie pośredniczyła w podziale tych pieniędzy będzie Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Według Giertycha, dobrze zorganizowane zajęcia pozalekcyjne, na przykład sportowe, mają duży wpływ na wychowanie młodych ludzi. To będzie znacząca zmiana szkoły i dodatkowe duże pieniądze dla nauczycieli. Bo tak naprawdę "Zero tolerancji" musi zacząć się od zajęć pozalekcyjnych. Od organizowania czasu tym, którzy maja za dużo energii - zapowiedział wicepremier.
Minister dodał, że w całej Europie powraca się obecnie do bardziej tradycyjnych modeli wychowania Nawet w krajach tradycyjnie bardzo pod tym względem liberalnych wraca się do wzorców, które zbudowały np. potęgę edukacji brytyjskiej - wyjaśnił.
Trzeba uczyć wartości i cnót, choćby tych, o których mówił Arystoteles i późniejsi wielcy filozofowie. Trzeba wymagać, żeby młodzież wzrastała w cnotach, takich jak przyjaźń, koleżeństwo, odwaga, męstwo, czystość, uczciwość, szczerość. To jest klasyczna pedagogika, o której zapomniano - podkreślił minister.
Zdaniem Giertycha, zaproponowany przez niego program "Zero tolerancji" już przynosi efekty. Wzrosło informowanie policji o przypadkach przemocy w szkołach. Okazuje się, że zjawisko, które zostało publicznie potępione trafia do właściwych służb. Gdyby tak było w przypadku gdańskim, nie byłoby tej tragedii - ocenił wicepremier.