Giertych: mam wstrząsające informacje od Kaczmarka
Szef LPR Roman Giertych odwiedził
Janusza Kaczmarka we Włoszech, gdzie były szef MSWiA przebywa na
urlopie - dowiedział się "Dziennik". Kaczmarek miał mu tam
przekazać kompromitujące informacje na temat rządów braci
Kaczyńskich. Giertych mówi, że usłyszał wstrząsające rzeczy.
Spotkałem się z Kaczmarkiem z dwóch powodów - powiedział "Dziennikowi" Giertych. Po pierwsze, chodzi o polityczne przygotowanie wniosku o konstruktywne wotum nieufności. Po drugie, chciałem dowiedzieć się wcześniej od niego, o co chodzi, co takiego wie, że Kaczyńscy tak go zwalczają - relacjonował Giertych. Jak zaznaczył: "na wszelki wypadek". I jak dodał, to co usłyszał, jest "wstrząsające". Myślę, że sam minister wkrótce powie o tym publicznie - zapowiada Giertych.
Skąd ten pośpiech, zastanawia się gazeta i wyjaśnia: liderzy LiS boją się, że Janusz Kaczmarek zaraz po powrocie do kraju, jeszcze w drodze z lotniska, może zostać zatrzymany przez CBŚ. Z nieoficjalnych informacji "Dziennika" wynika, że prokuratura rzeczywiście zamierza postawić byłemu szefowi MSWiA zarzut składania fałszywych zeznań.
Jednak nawet jeśli doszłoby do spektakularnego zatrzymania zgodnie z prawem, Kaczmarek nie mógłby być pod takim zarzutem zamknięty w areszcie. Jest on bowiem zagrożony zbyt niską karą: do trzech lat więzienia. (PAP)