PolskaGiertych: ja nie walczyłem z komuną?

Giertych: ja nie walczyłem z komuną?

Wicepremier i lider LPR Roman Giertych zapowiedział, że poda do sądu europosła PO Filipa Kaczmarka. Kaczmarek stwierdził, że Giertych nie ma moralnego prawa do krytykowania Jacka Kuronia, bo w czasie kiedy był studentem, nie podejmował walki z reżimem komunistycznym. Giertych broni się: to stwierdzenie jest nieuczciwe, rażąco krzywdzące moją osobę i narusza moje dobre imię, jako że nie miałem okazji studiować za czasów PRL-u, zaś walczyłem z komunizmem będąc uczniem liceum - napisał minister edukacji w specjalnym oświadczeniu.

Giertych: ja nie walczyłem z komuną?
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Kaczmarek w tym samym czasie co Giertych studiował historię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Na poniedziałkowej konferencji prasowej przypomniał, że w 1989 roku, jako działacz Niezależnego Zrzeszenia Studentów organizował na UAM bojkot Studium Wojskowego.

Zdaniem Kaczmarka, Giertych był przeciwny tej inicjatywie i jego podpis znalazł się w liście do rektora, w którym 22 studentów odcinało się od akcji kolegów.

Giertych pisze odpowiedział na stwierdzenie Kaczmarka specjalnym oświadczeniem. "Studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu podjąłem 1 października 1989 r. na Wydziale Historii, a więc około 3 miesiące po dokonaniu przełomu politycznego w Polsce - z oczywistych względów byłem więc bez szans na to, aby jako student podjąć walkę z reżimem komunistycznym. Natomiast walkę taką prowadziłem będąc uczniem liceum" - pisze Roman Giertych.

Dodaje, że od 1987 roku uczestniczył w wydawaniu podziemnych gazet takich jak "Młodzież Katolicka", "Gimnazjalista" czy "Młodzież Wszechpolska", zaś w 1988 roku został członkiem, a następnie członkiem zarządu Polskiego Związku Akademickiego. Była to - jak pisze minister edukacji - "nielegalna organizacja antykomunistyczna, której ówczesnym szefem był Pan Paweł Mielcarek, zdelegalizowana nota bene w 1981 r. po wprowadzeniu stanu wojennego".

Filip Kaczmarek może się spodziewać pozwu do sądu cywilnego - zapowiedział lider LPR.

Giertych podkreślił, że studia rozpoczął 1 października 1989 roku, czyli po wyborach 4 czerwca 1989 roku. Dlatego też, jak zaznaczył, jako student nie miał już okazji do walki z reżimem komunistycznym. Przypomniał jednocześnie, że założył nielegalną wówczas Młodzież Wszechpolską oraz wydawał nielegalne pisma. Był członkiem zarządu zdelegalizowanego 1981 roku Polskiego Związku Akademickiego.

Zaznaczył jednocześnie, że sytuacja bojkotu Studium Wojskowego, o której mówił eurodeputowany Platformy, miała miejsce po czerwcu 1989 roku, kiedy armia przekształcała się w Wojsko Polskie.

W późniejszej działalności politycznej, w szczególności w debatach budżetowych, popierałem wzmacnianie wojska polskiego, jednocześnie popierając jego dekomunizację. Anarchistyczne grupy, które domagały się likwidacji armii działały na szkodę Polski - dodał Giertych.

Po ubiegłotygodniowej publikacji "Życia Warszawy", które napisało, że historycy natrafili w IPN na materiały dowodzące, że Jacek Kuroń prowadził z bezpieką rozmowy, mające charakter negocjacji politycznych, Giertych mówił, że dla niego ujawnione dokumenty potwierdzają tezę, którą jego środowisko głosi od 1989 roku - że Okrągły Stół był po prostu spiskiem pomiędzy przedstawicielami opcji komunistycznej, jakim bez wątpienia był Jacek Kuroń, zakładający czerwone harcerstwo, ze Służbą Bezpieczeństwa i decydentami peerelowskimi. Okrągły Stół był aktem zdrady narodowej - powiedział Giertych w ubiegłym tygodniu.

Ja nie twierdzę, że Jacek Kuroń był agentem Służby Bezpieczeństwa, ja twierdzę coś znacznie gorszego i zawsze tak twierdziłem - że to porozumienie, które zostało zawarte przy Okrągłym Stole m.in. przez niego, było porozumieniem, które szkodziło Polsce i było zdradą ideałów milionów ludzi, którzy należeli do Solidarności - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)