PolskaGiertych idzie do Marcinkiewicza

Giertych idzie do Marcinkiewicza

Roman Giertych chce uzyskać od premiera deklarację, że rząd będzie realizował pakt stabilizacyjny. Lider LPR ma o tym rozmawiać w piątek z premierem Kazimierzem Macinkiewiczem.

Giertych idzie do Marcinkiewicza
Źródło zdjęć: © AFP

02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 18:33

Zdaniem Giertycha PiS nie jest lojalny wobec partnerów z paktu stabilizacyjnego, są problemy z realizacją paktu, a największe opory są ze strony rządu. Roman Giertych zarzucił PiS brak koordynacji i rozłam decyzyjny. Zdaniem lidera Ligi to, co się ustali z prezesem Kaczyńskim, nie jest potem respektowane przez jego kolegów partyjnych - premiera, marszałka Sejmu ani prezydium klubu. Zdaniem Giertycha premier nawet wyśmiewa proponowane przez Ligę projekty ustaw, a marszałek nie wprowadza ich pod obrady Sejmu. Posłowie LPR krytykowali też PiS za nierealizowanie obietnic wyborczych dotyczących obniżenia podatków i taniego państwa.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski mimo tych zarzutów ocenił, że pakt stabilizacyjny nie jest zagrożony. Jego zdaniem w związku ze zbliżającą się samorządową kampanią wyborczą niektórych polityków, tak jak Romana Giertycha, zaczynają ponosić emocje.

W poniedziałek u premiera był Andrzej Lepper. Uzgodniono, że minister Adam Lipiński będzie na bieżąco informował Ligę o inicjatywach legislacyjnych i innych planach rządu. Jednak w czwartek Andrzej Lepper zarzucił przywódcom Prawa i Sprawiedliwości łamanie postanowień paktu stabilizacyjnego. Lider Samobrony zaznaczył że jego partia nie chce ponosić odpowiedzialności za skutki rządzenia Polską przez PiS. Jesteśmy tylko w koalicji parlamentarnej - podkreślił na antenie "Sygnałów Dnia".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)