PolskaGiertych: ideologia "róbcie, co chcecie" doprowadziła do fali przemocy

Giertych: ideologia "róbcie, co chcecie" doprowadziła do fali przemocy

Problem z młodzieżą, który obserwujemy jest przerażający. Program "Zero tolerancji" jest odpowiedź na to. Ideologia "róbcie, co chcecie" doprowadziła do załamania dyscypliny, narastającej przemocy i fali agresji. Jednym z punktów programu są "godziny bezpieczeństwa dla nieletnich" dla osób poniżej 18 roku życia – powiedział wicepremier i minister edukacji narodowej Roman Giertych.

Giertych: ideologia "róbcie, co chcecie" doprowadziła do fali przemocy
Źródło zdjęć: © PAP

29.11.2006 12:16

Tomasz Sakiewicz: Mamy kolejne samobójstwo młodego człowieka, piętnastolatka dręczonego przez swoich rówieśników. Co się dzieje w polskich szkołach?

Roman Giertych: Problem z młodzieżą, który w Polsce obserwujemy, i z dorastającymi dziećmi jest rzeczywiście rzeczą, która wzbudza przerażenie. Wydaje mi się, że te działania, które podjęliśmy, "Zero tolerancji dla przemocy w szkole", są odpowiedzią, która musi być zrealizowana w sposób bardzo systematyczny, dynamiczny i stanowczy. Nie możemy sobie pozwolić na sytuację, w której obecnie żyjemy, że tak naprawdę cały nasz system edukacji, system medialny w dużej mierze również oraz ideologia, która panowała przy wychowaniu, doprowadziła do takiego wypaczenia wolności czy wypaczenia pojęcia wolności, które oznacza, iż zezwoliliśmy czy powiedzieliśmy młodym ludziom: "Róbcie, co chcecie, my dla was nie mamy recepty na życie. My wam nie możemy powiedzieć, co macie robić, bo sami tego czasem nie wiemy".

Otóż to jest błąd, to jest błąd pedagogiczny, który skutkuje dzisiaj w polskich szkołach załamaniem się dyscypliny, narastającą przemocą, narastającą falą agresji, narastającymi zachowaniami różnego rodzaju, od zachowań, które mają charakter przestępczy do różnego rodzaju aberracji, chociażby takich, jak tutaj pan redaktor wspomniał, różnego rodzaju aberracji, które mają związek jakby nawiązywania do czegoś, co przecież jest absolutnym złem. I na to trzeba stanowczo zareagować.

Stąd propozycje rządowe, propozycje, które przedstawiłem, cały szereg, 13 czy 14 punktów różnych działań. Wczoraj został przedstawiony jeden bardzo ważny dotyczący wprowadzenia tak zwanej „godziny bezpieczeństwa dla nieletnich”. Propozycja nasza jest, aby gminy określały, kiedy i w jakich godzinach zakazywać czy też nakazywać małoletnim przebywanie (...).

Czyli do jakiego wieku, żeby to wyraźnie określić?

- Myśmy to zostawili do decyzji gmin. Oczywiście, chodzi wyłącznie o małoletnich, ale...

Czyli nie chodzi o młodzież licealną na przykład?

- Chodzi o osoby, które nie ukończyły 18 roku życia.

Czyli do 18 roku życia.

- Tak jest. I chodzi o decyzje, które mają podejmować gminy w tej sprawie zarówno co do godzin nocnych, czym jest godzina nocna, niech to określą gminy (być może to można zróżnicować na lato i zimę), jak i co do wieku. To jest propozycja, którą zostawiamy do decyzji gmin ze względu na to, że są pewne uwarunkowania lokalne. W niektórych gminach ten problem nie występuje albo występuje w bardzo niewielkiej liczbie przypadków innych. Natomiast mamy do czynienia z całymi bandami wałęsających się po nocach chłopców czy też wałęsającej się młodzieży, która zaczepia ludzi, która popija alkohol, która demoluje, która niszczy. Policja, jeżeli nie złapie kogoś na gorącym uczynku, nie może zareagować. Otóż to daje możliwość takiej reakcji.

Myślę, że tutaj duża odpowiedzialność i dużo do powiedzenia będą mieli rodzice. Stąd propozycja, którą wczoraj złożyliśmy, że tam, gdzie będą wątpliwości, co do wprowadzania tej godziny bezpieczeństwa, żeby organizować referenda lokalne, tak, aby ludzie mogli się wypowiadać w sposób wolny, demokratyczny, tak, aby decyzja o wprowadzeniu takiej godziny bezpieczeństwa była decyzją wspólną wszystkich rodziców, wszystkich głosujących w danej gminie.

To jest bardzo ważne dlatego, panie redaktorze, że my możemy wprowadzić suche prawo, jakąś tam godzinę bezpieczeństwa, ale jeżeli nie będzie woli na dole realizacji tego prawa, jeżeli nie będzie takiego obywatelskiego przekonania, że to jest słuszne, to po prostu to się okaże martwym prawem. Dlatego wydaje mi się, że lepiej angażować ludzi do podejmowania tej decyzji, angażować do podejmowania odpowiedzialności również po to, aby ta decyzja była realizowana. Dodam, panie redaktorze, że oprócz tych działań dotyczących bezpieczeństwa, wzmocnienia dyscypliny w szkole, kar, różnego rodzaju nagród za pozytywne zachowanie, my rozpoczynamy od przyszłego roku cały szereg programów, które mają zachęcić szkoły do organizowania zajęć pozalekcyjnych. Na pewno na to już znaleźliśmy 700 milionów euro, bo to z funduszy europejskich chcemy sfinansować w latach...

Panie ministrze, jeszcze za chwileczkę porozmawiamy o tych dalszych planach, ale chciałem przypomnieć, że taka godzina policyjna, nieładnie nazywając, była wprowadzona dziesięć lat temu w wielu miastach i sądy uznały to za niezgodne z prawem. Czy w tej chwili istnieje jakieś zabezpieczenie, że pana pomysł nie zostanie znowu podważony jako niezgodny z obowiązującym prawem?

- Dlaczego uznały, że jest niezgodny z prawem? Dlatego, że nie było podstawy ustawowej do wprowadzenia tego typu uchwał przez rady gminy. Otóż my właśnie tę ustawę chcemy zaproponować, zaproponowaliśmy, czyli będzie podstawa prawna do podejmowania przez gminy czy uchwał przez radę gminy w tym zakresie. Sądy tak uznawały, gdyż nie było przepisów, które pozwalałyby radom gminy podejmować tego typu uchwały. Teraz będą. To jest znacząca różnica.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)