Giertych i Wassermann: SLD boi się prawdy (i nas)
Wniosek o moje odwołanie wynika ze strachu
SLD przed ujawnieniem prawdy - uważa wiceprzewodniczący komisji
śledczej ds. PKN Orlen Zbigniew Wassermann (PiS). Zdaniem innego
wiceszefa komisji Romana Giertycha (LPR), wniosek o jego odwołanie
jest po prostu nielegalny.
19.11.2004 19:55
W piątek klub SLD zwrócił się do marszałka Sejmu Józefa Oleksego o wykluczenie z komisji śledczej ds. PKN Orlen Zbigniewa Wassermanna i Romana Giertycha. Sojusz chce też wykluczenia eksperta komisji, pułkownika Zbigniewa Nowka.
Wniosek jest bezzasadny, nie jest oparty na żadnej podstawie prawnej, jest takim aktem politycznej rozpaczy ludzi, którzy - nie wiedziałem, że aż tak bardzo - się mnie boją - powiedział Wassermann.
Jego zdaniem, jest to przejaw bardzo zmasowanej akcji godzącej w komisję. To jest oparte na manipulacji stosowanej kiedyś przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa w tzw. zbrodniach komunistycznych, kiedy za pomocą inspiracji, fałszywek, wytwarzano stany faktyczne, mające kogoś skompromitować, odciągnąć uwagę od rzeczywistych problemów i sprawców - oświadczył.
Z kolei według Giertycha, wiosek o jego odwołanie jest nielegalny. Gdybym należał do SLD, to SLD mogłoby wnosić o moje odwołanie, ale ja nie należę, nie należałem i nie zamierzam należeć do klubu SLD - zaznaczył. Jak wyjaśnił, według opinii prawnej sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz z 2003 roku jedynie klub, który posła do komisji śledczej desygnował, ma prawo go odwołać. Podkreślił, że jest to opinia logiczna, bo w przeciwnym razie każdy klub desygnowałby swoich członków, a następnie większość sejmowa mogłaby ich dowolnie odwoływać.
Mam wrażenie, że klubowi SLD najbardziej odpowiadałaby taka komisja, której przewodniczącym byłby Andrzej Pęczak, członkami panowie posłowie Długosz, Jagiełło i Szarawarski, a sekretarzem pan poseł Różański. Wtedy efektem prac komisji byłoby zgłoszenie wniosku do pana prezydenta o nadanie Orderu Orła Białego dla Jana Kulczyka za dobre osiągnięcia ekonomiczne - ironizował Giertych.
Wniosek o odwołanie Wassermanna SLD uzasadnia tym, że poseł PiS powinien zostać przesłuchany jako świadek przez komisję, ponieważ w 2001 roku zajmował się sprawą donosu o nieprawidłowościach w PKN Orlen i uznał, że nie ma nadużycia prawa w spółce.
Natomiast Giertych, zdaniem SLD, trzykrotnie skłamał, relacjonując swoje spotkanie z Janem Kulczykiem na Jasnej Górze, do którego na początku września.