Giertych i LPR nie chcą do rządu
Liga Polskich Rodzin nie jest zainteresowana wchodzeniem do koalicji rządowej z PiS, natomiast jest zainteresowana koalicją programową - powiedział Roman Giertych, lider LPR. Zadeklarował, że Liga, świadoma swojej odpowiedzialności w obecnym układzie parlamentarnym, chce zmniejszyć swój radykalizm.
05.01.2006 | aktual.: 05.01.2006 18:34
Nie jesteśmy zainteresowani wchodzeniem do koalicji rządowej ze względu na to, że nasze doświadczenia z PiS-em wskazują, że oni nie są zdolni do wejścia z nikim w koalicję rządową. Po prostu w sensie funkcjonowania grupy ludzi oni nie są zdolni - powiedział Giertych pytany o możliwość koalicji rządowej.
Nas interesuje przede wszystkim koalicja programowa - powiedział Giertych. Jak ocenił, taka koalicja "istnieje realnie w parlamencie". Gdyby nie my, nie byłoby ustawy o KRRiT, nie byłoby marszałka Sejmu Marka Jurka, nie byłoby rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Takie są realia w Sejmie - ocenił.
Zadeklarował, że LPR poprze np. PiS, występując przeciwko rozdzieleniu funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości w wersji zaproponowanej przez SLD.
Giertych zaprzeczył, by Liga domagała się stanowiska marszałka Sejmu w zamian za poparcie ustawy budżetowej. My absolutnie nie wiążemy żadnych rozmów personalnych ze sprawami programowymi. Nie chcemy, by ktoś powiedział, że handlujemy stanowiskami, czy sprzedajemy program za personalia. Nie wiem, skąd wyszła koncepcja takiej głębokiej rekonstrukcji obecnego układu - oświadczył.
Jak dodał, jeżeli PiS będzie trwało przy swoich pomysłach, które mają ustabilizować sytuację w Sejmie, LPR będzie je rozważać. Tylko najpierw chcielibyśmy poznać rangę tych propozycji i wówczas będziemy ewentualnie się do nich ustosunkowywać - przyznał. Zapowiedział też złagodzenie radykalizmu LPR. Musimy się przyzwyczaić do roli ugrupowania, które odpowiada za pewne rzeczy, bo realia układu parlamentarnego są takie, że nasze propozycje z 80-procentową pewnością będą w Sejmie przechodziły - podkreślił.
Dlatego - jak dodał Giertych - bardzo wnikliwie rozważamy, by nie zaproponować niczego, co by naruszyło stabilność państwa, żeby zmiany miały charakter stopniowy, żeby odejść od tego czasem i radykalizmu, który w twardej opozycji poprzedniej kadencji był dopuszczalny, natomiast w chwili obecnej musi powściągnąć swoje wodze.