Gierek kontra Gierek
Adam Gierek, syn byłego I sekretarza PZPR, broni nazwiska ojca. Broni też swojej pozycji i odcina się od byłej żony. Wpadki słynnej okulistki prof. Ariadny Gierek-Łapińskiej do żywego dotknęły jej byłego męża Adama Gierka, eurodeputowanego. Uznał, iż zainteresowanie mediów alkoholowymi incydentami i przekrętami w Klinice Okulistycznej zagrażają jego pozycji i dobremu imieniu jego ojca.
14.03.2008 | aktual.: 25.05.2018 15:05
Adam Gierek oczuł się dotknięty i napisał specjalne oświadczenie, w którym odciął się od czynów byłej żony, kwalifikując ją jako osobę, która przewinęła się kiedyś przez jego życie.
Pismo trafiło nie tylko do mediów, ale i do... skrzynek mailowych eurodeputowanych. Sądzę, że o pani prof. Łapińskiej i jej mężu, mimo stawianych im zarzutów, prawdopodobnie nikt by nie słyszał, gdyby nie pierwszy człon jej nazwiska - Gierek - ocenił Adam Gierek.
Na reakcję nie musiał długo czekać. Eurodeputowany z LPR Bernard Wojciechowski w odpowiedzi wydał własne oświadczenie. "Mówiąc z angielska, g... mnie obchodzi, co pan Gierek oświadcza" - stwierdził.
Wojciechowski jest wyraźnie zniesmaczony wynurzeniami kolegi - parlamentarzysty. "Co obchodzą europosłów prywatne sprawy A. Gierka? Od dawna było wiadomo, że Gierek to blagierek" - napisał w oświadczeniu europoseł. "To, że Parlament Europejski nie pogardziłby żadnym Gierkiem, nie budzi ani mojej, ani żadnej wątpliwości. Komunistów czy socjalistów (solidarnych międzynarodowo i niesolidarnych narodowo), tych w cudzysłowie i bez, zasiada w nim całkiem sporo. Odnoszenie się przez A. Gierka do kwestii moralnych w kontekście jego ojca skutecznie drażni. Eurodeputowany socjalista żyje ułudą komunistycznego Sosnowca i PRL" - ocenił Wojciechowski.
Trzeba przyznać, że w historii Parlamentu Europejskiego to nietypowa wymiana zdań.
O nastawieniu do byłej żony świadczy inny fragment oświadczenia Adama Gierka. "Nie interesują mnie plotki dotyczące problemów osoby, która publicznie (w prasie) i definitywnie odcięła się od mojej rodziny ćwierć wieku temu, tj. wtedy, gdy po tak zwanych przemianach solidarnościowych w 1980 roku staliśmy się jako rodzina celem gwałtownych i niewybrednych ataków publicznych i upokorzeń" - napisał.
Jednakowoż Adam i Ariadna Gierek, jeszcze jako małżeństwo, dochowali się córki. "Dawno temu znałem Panią prof. Ariadnę Gierek-Łapińską (primo voto Zankowicz, secundo voto Czaplicka), jako wybitną okulistkę, której w latach 70-tych dana była m.in. możliwość wykorzystania dorobku słynnego okulisty prof. Fiodorowa w zakresie mikrochirurgii, co przyniosło jej rozgłos i renomę" - dodaje Gierek.
Polskie prawo jednoznacznie określa, że byłej małżonki nie można zmusić do rezygnacji z nazwiska byłego męża i np. powrotu do panieńskiego.
Agata Pustułka