Giełdy piorą brudne pieniądze
Instytucje rynku kapitałowego będą teraz
częściej kontrolowane przez Generalnego Inspektora Informacji
Finansowej. GIIF dostaje bowiem niewiele zawiadomień o podejrzeniu
prania pieniędzy przez giełdę - pisze "Parkiet".
13.11.2006 | aktual.: 13.11.2006 07:34
Instytucje, od których otrzymujemy mało informacji, czeka większa liczba kontroli- zapowiada w rozmowie z "Parkietem" Paweł Banaś, wiceminister finansów i Generalny Inspektor Informacji Finansowej. Chodzi m.in. o domy maklerskie.
W 2005 r. maklerzy wysłali do GIIF tylko cztery pisemne zawiadomienia o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy. Banki - ponad 1000. W sprawozdaniach Inspektoratu w ogóle nie widać, czy na ślad przestępstw wpadały fundusze inwestycyjne.
"Parkiet" zaznacza, że więcej informacji z domów maklerskich trafia do GIIF drogą elektroniczną. Tylko w tym roku Ministerstwo Finansów tą drogą otrzymało ponad 8 tys. sygnałów. Niewiele z nich było jednak przydatnych.
Powód? Systemy maklerskie automatycznie zaliczają zwykle do podejrzanych przelewy między rachunkami podmiotów powiązanych lub transakcje firm ulokowanych w rajach podatkowych. Nie każda taka operacja jest jednak praniem pieniędzy. Od stycznia GIIF skierował tylko dwa zawiadomienia do prokuratury po informacji z domów maklerskich - podkreśla "Parkiet". (PAP)