Gest Lichockiej. Tomasz Siemoniak: to niepojęte. Mówi o manierach prezesa PiS
- Jarosław Kaczyński powinien zareagować - mówi wiceszef Platformy Obywatelskiej, komentując uchylenie kary nagany dla posłanki Prawa i Sprawiedliwości Joanny Lichockiej za obraźliwy gest podczas lutowych obrad Sejmu.
- Niepojęte zachowanie - powiedział wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, pytany w TVN24 o sprawę Joanny Lichockiej. Prezydium Sejmu uchyliło w czwartek karę nagany dla posłanki PiS, którą nałożyła komisja etyki poselskiej za zachowanie podczas obrad Sejmu w lutym.
- Apeluję o reakcję do prezesa PiS - mówił Siemoniak w "Faktach po Faktach", dodając, że dziwi się, jak Jarosław Kaczyński, znany z nienagannych manier i nazywany dżentelmenem z Żoliborza, może pozwalać na takie decyzje.
Siemoniak pytany był też o wewnętrzne tarcia w Platformie, które - według nieoficjalnych doniesień - mają być ostre, a najsilniej "grać" ma były lider Grzegorz Schetyna.
- Za dużo "House of Cards" oglądają niektórzy - mówił polityk PO, odmawiając szerszego komentowania sprawy.
Tomasz Siemoniak: nie przekonują mnie uspokajające komunikaty
Tomasz Siemoniak poinformował również, że w piątek obradował zarząd PO, a prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przedstawił na nim "szeroką relację" na temat awarii kolektora oczyszczalni "Czajka".
- Trzaskowski pokazuje w ostatnim tygodniu, że potrafi radzić sobie z kryzysem, a Warszawa jest dla niego najważniejsza - mówił polityk PO na antenie TVN24.
Odnosząc się do sytuacji epidemicznej, Siemoniak stwierdził, że nie przekonują go "uspokajające komunikaty prezydenta Andrzeja Dudy po Radzie Gabinetowej".
- Widać przecież jak wygląda sytuacja - stwierdził.