Gerlach: BOR‑owiki nie weszli, wejdą prezydenci?
Najwyższy szczyt Tatr - Gerlach Pomysł prezydenta Słowacji, aby 12 września
szefowie państw Środkowej Europy spotkali się na Gerlachu,
najwyższym szczycie Tatr, może nie dojść do skutku.
24.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wszystko zależy od tego, czy zjawią się zaproszeni goście - powiedział pomysłodawca, Rudolf Schuster. Może nam przeszkodzić zła pogoda, albo niska frekwencja. Jeśli nie będzie nas przynajmniej pięciu, zrezygnujemy ze wspinaczki.
Wycofują się kolejni prezydenci, prawdopodobnie zamiar wejścia na Gerlach podtrzyma dwóch - trzech, którzy mają doświadczenie we wspinaczce wysokogórskiej - powiedziało PAP pragnące zachować anonimowość źródło w Kancelarii Prezydenta Słowacji.
Na innych zrobiła chyba wrażenie informacja, że w ramach przygotowań udało się wejść na szczyt tylko dwóm z pięciu oficerów BOR-u - dodało to źródło.
Gerlach, masyw górski w Tatrach Wysokich, wznosi się na 2655 metrów n.p.m. Schuster chciał zorganizować wspólną wspinaczkę prezydentów już ubiegłego lata, ale musiał ją odwołać, bo się ciężko rozchorował.
W tym roku dzień wspinaczki wyznaczono na 12 września. Według doradcy prezydenta Słowacji, Jana Bileka, swój udział potwierdziło pierwotnie dziesięć głów państw; jako jeden z pierwszych Aleksander Kwaśniewski. Odmówili najpierw prezydent Austrii Thomas Klestil i Czech Vaclav Havel, a później Stipe Mesić (Chorwacja) i Vojislav Kosztunica (Jugosławia).(mp)