- Chcę zostać mistrzem świata, arcymistrzem i trenerem - dzieli się swoimi planami. Cudowne dziecko ma 10-miesięczną siostrę, którą też będzie uczył grać w szachy. - Kiedy będzie miała dwa lata, zaprowadzimy ją do klubu, żeby dziadków pogonić i wygrywać - zapowiada Tichon.
Rodzice są dumni z syna. - Gra w szachy codziennie. Ale nie stawiamy tylko na szachy. Gra w piłkę, huśta i bawi się samochodzikami - mówi Switłana Czerniajewa, mama rekordzisty.
Marzy, aby syn trafił do księgi Guinnessa, ale wie, że procedura nie należy do łatwych. - Dlaczego nie? Niech się ludzie dowiedzą o Ukrainie. Przecież ten rekord pobiliśmy tu, na Ukrainie - podkreśla.