Generał Stanisław Koziej nie wyklucza inwazji Rosji na Polskę
Generał Stanisław Koziej na antenie Radia ZET powiedział, że władze Polski nie wykluczają rosyjskiej inwazji na terytorium Polski. - Trzeba brać wszystkie opcje pod uwagę. Także czarne scenariusze – mówił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
19.02.2015 | aktual.: 01.04.2015 20:38
Koziej zaznaczył jednak, że w przeciwieństwie do Ukrainy, Polska ma gwarancje wynikające z obecności w Sojuszu Północnoatlantyckim.
- Jeżeli byłaby regularna agresja na Polskę, to byłaby to agresja na całe NATO - mówił. Podkreślił, że wojska sojusznicze znajdują się na terenie Polski i państw regionu.
Za groźniejszy scenariusz Koziej uznał rozpoczęcie działań z zakresu "wojny hybrydowej". - Do tego musimy się lepiej przygotowywać - alarmował.
Wojna hybrydowa
11 lutego premier Łotwy Laimdota Straujuma oceniła, że w jej kraju obecne są pewne oznaki wojny hybrydowej. Zapewniła, że służby specjalne są w stanie zapobiec różnego rodzaju prowokacjom. Dodała, że ministerstwo obrony pracuje nad wzmocnieniem możliwości sił zbrojnych.
Według szefowej rządu przejawy wojny hybrydowej dotyczą na przykład sfery informacyjnej. - Jednym z takich elementów są oświadczenia niektórych oficjalnych przedstawicieli Rosji na temat sytuacji praw człowieka na Łotwie - mówiła w prywatnej telewizji LNT.
"Polska przygotowuje się na atak"
Tymczasem na antenie TVP Info Witold Waszczykowski z PiS mówił, że "Polska i wszystkie kraje po 1999 roku weszły do NATO jako członek klasy B". - Niewiele to znaczy. Trzeba wzmocnić te gwarancje, które na dzisiaj są papierowe - stwierdził.
Adam Szejnfeld z PO uznał, że gdyby nawet Rosja zechciała zaatakować jakikolwiek kraj w UE czy w NATO, szczególnie Polskę, trudno by jej było działać tak, jak na Ukrainie przez "zielone ludziki". - Tu musiałyby regularnie wkroczyć jednostki rosyjskie, czyli wywołać trzecią wojnę światową - mówił.
Z kolei Tadeusz Iwiński z SLD oświadczył, że Rosja nigdy nie zaatakuje ani NATO, ani żadnego kraju Unii Europejskiej. - Rosja nie wykroczy poza Wspólnotę Niepodległych Państw - stwierdził.