Gen. Tomaszycki nie zostanie na razie szefem Zarządu Szkolenia SG
Minister obrony narodowej Bogdan Klich wstrzymał decyzję o wyznaczeniu gen. dyw. Marka Tomaszyckiego na szefa Zarządu Szkolenia Sztabu Generalnego WP, do czasu wyjaśnienia wszelkich okoliczności związanych z prowadzonym przez prokuraturę wojskową śledztwem w sprawie ostrzelania ludności cywilnej w Nangar Khel - poinformował resort.
Wydarzenia w Afganistanie miały miejsce podczas I zmiany PKW, którą dowodził Tomaszycki. Klich podjął decyzję 8 stycznia - poinformował MON. Obecnie generał wykorzystuje urlop, przysługujący mu za służbę w misji. Jak podano w komunikacie, decyzję o wyznaczeniu Tomaszyckiego na szefa Zarządu Szkolenia SG podjął jeszcze poprzedni szef resortu Aleksander Szczygło.
W środę "Rzeczpospolita" napisała, że gen. Marek Tomaszycki próbował tuszować sprawę ostrzału osady Nangar Khel, na co mają według gazety wskazywać dokumenty prokuratury. Jeden z aresztowanych żołnierzy miał zeznać, że kilka dni po incydencie do bazy Wazi Khwa przyleciał gen. Tomaszycki i spotkał się z żołnierzami, którzy prowadzili ostrzał, Mówił żebyśmy nic o tym nie opowiadali, pomagali sobie i pilnowali, żeby nikt nie popełnił samobójstwa, bo wtedy wszystko się wyda - twierdzi aresztowany.
Tomaszycki przyznał, że był wtedy w bazie, ale zaprzecza, iż obiecał żołnierzom zatuszowanie sprawy.