Gen. Samol nowym dowódcą 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej
Po południu w Elblągu odbyła się, z udziałem ministra obrony Bogdana Klicha oraz nowego dowódcy Wojsk Lądowych generała Tadeusza Buka, uroczystość przekazania obowiązków nowemu dowódcy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza Jagiellończyka. Został nim gen. dyw. Bogusław Samol.
- Takie decyzje podpisuje się z prawdziwą przyjemnością. Mówię o decyzji dotyczącej mianowania generała Samola na dowódcę 16. dywizji zmechanizowanej. To znakomity żołnierz - powiedział minister Klich na uroczystości, w której wzięły udział pododdziały wszystkich jednostek wchodzących w skład elbląskiej dywizji. Jak podkreślił minister, generał Samol ma wszystkie przymioty konieczne nowoczesnemu dowódcy: doświadczenie polowe w dowodzeniu, wiedzę, którą pogłębiał całe życie, i doświadczenie sztabowe.
Zmiana na stanowisku dowódcy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej to część większego planu przesunięć na stanowiskach generalskich zapowiedzianych przez ministra Klicha pod koniec maja tego roku. Plan ten zakłada przeniesienie kilkudziesięciu wysokich rangą wojskowych bądź to ze stanowisk dowódczych do Sztabu Generalnego, bądź odwrotnie - ze stanowisk sztabowych na stanowiska dowódców związków taktycznych.
Nowy dowódca 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej ma 50 lat. W latach 2004-2005 generał Samol pełnił obowiązki na stanowisku Zastępcy Szefa Generalnego Zarządu Rozpoznania Wojskowego - P2 - Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W roku 2007 objął stanowisko szefa Zarządu Planowania Rzeczowego - P8 - Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Niedawno generał ukończył studia polityki obronnej w Narodowym Uniwersytecie Obrony Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Wcześniej był też słuchaczem Akademii Obrony NATO w Rzymie oraz studiów dowódczo-sztabowych Akademii Wojsk Pancernych w Moskwie.
Samol biegle włada językiem angielskim i rosyjskim. Ma dwoje dzieci: syna i córkę. Interesuje się historią Polski i sportem. W wolnych chwilach także wędkuje i uwielbia jeździć na nartach.