Gen. Marek Dukaczewski: zagrożenie rozwija się na naszych oczach
- Być może to, co obserwujemy teraz na Krymie, było przygotowywane od kilkunastu miesięcy poprzez drobne elementy, które należało przeanalizować i połączyć w całą układankę - mówił w TVP Info gen. Marek Dukaczewski.
07.03.2014 | aktual.: 07.03.2014 21:32
Gen. Dukaczewski podkreślił, że Władimir Putin to oficer służb specjalnych i wie jakie służby stosują metody. - W ubiegłym roku prezydent Putin dokonał sprawdzenia gotowości bojowej jednostek przynajmniej sześciokrotnie. To wszystko są działania, które przygotowują wojsko do określonych zadań. Takie działania były prowadzone. Czy ktoś z tego wnioski wyciągał? Czy ktoś zastanawiał się nad ćwiczeniami, które miały tło antyterrorystyczne? Oficjalnie mówi się o tym, że to była operacja antyterrorystyczna. Być może to, co obserwujemy teraz na Krymie, było przygotowywane od kilkunastu miesięcy poprzez drobne elementy, które należało przeanalizować i połączyć w całą układankę dającą nam obraz zagrożenia, które teraz na naszych oczach się rozwija - wyjaśniał.
- Być może Putin prowadzi zupełnie inną grę, której cel mógłby być rozpoznany po dokładnej analizie tego wszystkiego, co on przewidywał, co planował, jak to rozgrywał. Być może chodzi o to, by Rosja powróciła do pozycji mocarstwa globalnego. To jest kwestia pokazania, że jakiekolwiek ograniczenia, jakie świat wprowadzi dla Rosji, nie będą dla niej tak bardzo odczuwalne, jak my byśmy chcieli - stwierdził Dukaczewski.
Pytany o znaczenie pojawienia się 12 samolotów F-16, które stacjonować będą w Łasku, gen. Dukaczewski powiedział, że te samoloty mogą być wykorzystywane do dyżurów. - Świadomość tego, że pewne komponenty są blisko obszaru konfliktu, bo Ukraina jest takim obszarem, jest też wyraźnym sygnałem dla Rosjan, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - mówił.
Źródło: TVP Info