Gen. Koziej: musimy brać pod uwagę zagrożenie terrorystyczne w Polsce
- W dłuższej czy średnioterminowej perspektywie musimy brać pod uwagę zagrożenie terrorystyczne w Polsce. Tym bardziej, gdyby zapadła decyzja o wspólnym działaniu przeciwko Państwu Islamskiemu w ramach NATO, do którego Polska w pewnym stopniu włączyłaby się w realizację tej operacji - mówi WP gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Uszczelnienie granic w Unii Europejskiej, zdaniem gen. Kozieja, będzie trudne. - W Unii Europejskiej jest pełna świadomość konieczności wykonania tego zadania. Niedawno mówił o tym przewodniczący UE Donald Tusk. Aby uszczelnić granice są potrzebne UE dodatkowe fundusze na wzmocnienie zewnętrznej służby granicznej - twierdzi.
Gen. Koziej podkreśla, że uszczelnienie granic w UE jest możliwe, ale w długiej perspektywie. - Istnieje jednak presja czasu świadcząca o tym, aby dokonać tego jak najszybciej. W tej kwestii dużo zależy od państw granicznych i ich mobilizacji, żeby wzmocnić swoje zewnętrzne granice. Należy więc pomagać i wspierać ich wysiłkiem ogólnounijnym - dodaje.
Takie działania w krótkiej perspektywie widzi generał. - Aczkolwiek uważam, że jeżeli nie zrobimy tego w długiej perspektywie, będzie to ogromne ryzyko dla funkcjonowania strefy Schengen. Wówczas każdy kraj wewnątrz UE będzie chciał chronić swoich granic. W tej chwili UE stoi przed dylematem. Albo wzmocni swoje zewnętrzne granice, tak jak to proponuje Donald Tusk, albo będzie musiało osłabić system Schengen, tak by te najbardziej zagrożone kraje mogły zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa - zaznacza.
W przekonaniu Kozieja, Francja może liczyć na wsparcie ze strony NATO, jeśli się o nie zwróci. - Słyszymy, że Francja jest zdeterminowana, aby prowadzić walkę z Państwem Islamskim, tak jak do tej pory lub intensywniej. Nie wykluczałbym wniosku ze strony Francji, podobnego do tego, który został złożony po 11 września 2001 roku, kiedy to NATO po raz pierwszy wprowadziło artykuł 5. w odpowiedzi na atak na USA. Być może Francja zwróci się z takim wnioskiem do NATO, jeśli będzie w pełni przekonana i miała dowody, że jest to zewnętrzny atak przeprowadzony przez Państwo Islamskie, a nie jest to terroryzm wyłącznie wewnątrz Francji. Bowiem tylko w sytuacji ataku z zewnątrz, NATO może wprowadzić artykuł 5. - twierdzi.
Według generała przesłanki wskazują na to, że jest to jednak atak zewnętrzny na Francję. - Wobec tego pojawił się minimalny powód, aby wprowadzić artykuł 5., jeśli oczywiście Francja o to poprosi - mówi.
Zdaniem rozmówcy WP, praktyka pokaże na ile przepisy stanu wyjątkowego obecnie obowiązującego we Francji są wystarczające. - Myślę, że Francja może utrzymywać uszczelnione granice dopóki nie wychwyci wszystkich tropów, a tym bardziej jeśli pojawią się z prowadzonego śledztwa wnioski o możliwości kolejnych tego typu ataków - dodaje.
- W dłuższej czy średnioterminowej perspektywie musimy brać pod uwagę zagrożenie terrorystyczne w Polsce. Tym bardziej, gdyby zapadła decyzja o wspólnym działaniu przeciwko Państwu Islamskiemu w ramach NATO, do którego Polska w pewnym stopniu włączyłaby się w realizację tej operacji - zaznacza.
Jak twierdzi Koziej, Polska może stać się obiektem ataku w jednej sytuacji. - Gdy na zachodzie Europy będzie wzmacniany reżim antyterrorystyczny, będzie tam trudniej przeprowadzać ataki terrorystyczne. Nie możemy wtedy wykluczyć, że grupy terrorystyczne i pojedynczy terroryści, tzw. samotne wilki z Europy Zachodniej, będą próbowały przenikać na terytorium Europy Wschodniej i Środkowej, w której - ich ocenie - mogliby dokonywać tego typu ataków - podkreśla.
W interesie Polski, jak mówi rozmówca, jest wzmacnianie jednolitej przestrzeni bezpieczeństwa antyterrorystycznego w Europie, czyli włączanie się w zintegrowany system. - My nie możemy być szarą strefą bezpieczeństwa antyterrorystycznego, do którego będą próbowali przenikać terroryści. Dlatego też, musimy integrować swój narodowy system i utrzymywać go w odpowiedniej gotowości. Powinniśmy również być zwolennikami wprowadzania ogólnoeuropejskich, jednolitych na całej przestrzeni UE reżimów bezpieczeństwa antyterrorystycznego - zaznacza.
Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego - Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.