Gejowi należy się mieszkanie po zmarłym partnerze? Jest decyzja sądu
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa orzekł, że można wstąpić w stosunek najmu mieszkania po zmarłym partnerze homoseksualnym. To odpowiedź na pozew, jaki złożył w tej sprawie mieszkaniec stolicy. Wyrok w tej sprawie jest precedensem na skalę całego kraju.
- Po ponad dwóch latach od uchwały Sądu Najwyższego sąd nareszcie ustalił, że między naszym klientem i jego partnerem istniała aż do śmierci więź duchowa, emocjonalna, fizyczna i gospodarcza, a zajmowane mieszkanie stanowiło ich centrum życiowe - mówi dr Dorota Pudzianowska, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Wyrok jest efektem trwającego od 2010 roku postępowania. Początkowo sąd rejonowy oddalił powództwo mężczyzny, który wystąpił o ustalenie wstąpienia przez niego w stosunek najmu po poprzednim lokatorze. Pozywający miasto dowodził, że przez dziewięć lat pozostawał z nim w związku partnerskim i dlatego jest osobą, która "pozostawała faktycznie we wspólnym z nim pożyciu".
W sprawę włączyła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka w ramach programu antydyskryminacyjnego bowiem Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa stwierdził, że wstąpienie w stosunek najmu może dotyczyć tylko par heteroseksualnych. Jednak w 2012 r. Sąd Najwyższy wydał uchwałę, w której stwierdził, że "przesłanki wstąpienia w stosunek najmu po zmarłym najemcy mogą dotyczyć także osób pozostających w związkach homoseksualnych. SN rozstrzygnął, że na gruncie kodeksu cywilnego osobą pozostającą „faktycznie we wspólnym pożyciu” jest osoba, którą ze zmarłym najemcą łączyła więź uczuciowa, fizyczna i gospodarcza, nawet jeśli jest to osoba tej samej płci.
- To oznacza, że nasz klient może skorzystać z przepisu, który daje możliwość wstąpienia w stosunek najmu po zmarłym partnerze tej samej płci. Jest to ważny dzień dla naszego klienta i miejmy nadzieję, że zakończy trwający spór dotyczący tak ważnej dla każdego kwestii, jaką jest mieszkanie - dodaje dr Pudzianowska.
Sąd, wydając wyrok, podkreślił, że gdyby nawet nie doszło do wydania uchwały przez Sąd Najwyższy, to i tak, zdaniem sądu, z uwagi na zasadę równości i zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną niedopuszczalne byłoby różnicowanie w tym przypadku sytuacji par hetero- i homoseksualnych - dodaje Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Wyrok jest nieprawomocny.