Gdzie zginęły szczątki Columbii?
Odłamki kadłuba, tablice obwodów scalonych i sprzęt do
lądowania wahadłowca Columbia znaleziono we wtorek na wschodzie Teksasu - poinformował przedstawiciel amerykańskich władz. Tymczasem ponad 100 szczątków wahadłowca mogło zostać skradzionych. Niewykluczone, że znacznie to utrudni badanie przyczyn katastrofy.
Szczątki, które mogą okazać się istotne dla określenie przyczyny katastrofy Columbii nad Teksasem w minioną sobotę, wykryto na pograniczu Luizjany, gdzie w poniedziałek zlokalizowano stożek dziobowy wahadłowca - powiedział Billy Smith, koordynator teksańskiego hrabstwa Jasper ds. sytuacji wyjątkowych.
Wcześniej władze informowały, że ponad 100 szczątków wahadłowca Columbia mogły zostać skradzione pomimo ostrzeżeń, że przechowywanie ich w charakterze pamiątki może zakończyć się wyrokiem więzienia.
Szeryfowie z Teksasu twierdzą, że w czyimś schowku mógł znaleźć się bardzo poszukiwany przez agencję NASA odłamek statku kosmicznego stanowiący część układu scalonego komputera Columbii.
Thomas Kerss, szeryf policji z hrabstwa Nacogdoches przypomniał, że wszelkie odłamki wahadłowca, który rozpadł się w sobotę przy schodzeniu do lądowania, są własnością federalną. Zagarnięcia takich szczątków jest zagrożone karę więzienia do 10 lat.(ck)