PolskaGdzie tkwią zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski?

Gdzie tkwią zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski?

Dramatyczny spór kompetencyjny na szczytach władzy, jaki obserwujemy już od dłuższego czasu, musi nie tylko zwyczajnie niepokoić każdego obywatela. To nie jest tylko problem z dziedziny zwykłego porządku organizacyjnego i kultury władztwa. To jest także kwestia najbardziej fundamentalnego interesu narodowego, jakim jest bezpieczeństwo państwa. Jeśli tak dalej pójdzie, to główne ryzyko dla naszego bezpieczeństwa będzie nie tyle generowane przez zagrożenia zewnętrzne, co przez wewnętrzny chaos w kierowaniu państwem.

Elementy diagnozy takiego stanu rzeczy przedstawiłem w tym miejscu w ubiegłotygodniowym komentarzu. Teraz chciałbym poddać pod rozwagę kilka propozycji naprawczych. Ich istotą jest zbudowanie zintegrowanego, sieciowego systemu kierowania bezpieczeństwem narodowym. Zintegrowanego – tzn. systemu między- i ponadresortowego, obejmującego wszystkie dziedziny bezpieczeństwa (międzynarodowe i krajowe, zewnętrzne i wewnętrzne, militarne i cywilne, wojenne i kryzysowe). Sieciowego – to jest łączącego w sobie technicznie, informacyjnie i organizacyjnie wszystkie podmioty decyzyjne (Parlament, Prezydenta, Premiera, ministrów, wojewodów, wojskowego dowódcę operacyjnego, szefów i komendantów służb państwowych wraz z ich organami sztabowymi).

Oczywiście dobrze byłoby całą reformę rozpocząć od nowelizacji Konstytucji, która niepotrzebnie komplikuje system władzy wykonawczej ustanawiając jej dwa organy: Prezydenta i Radę Ministrów. Ale, jak wiemy, szybko zmienić Konstytucji się nie da. Dlatego należy pilnie szukać rozwiązań możliwych w ramach obecnego ładu konstytucyjnego. Taki też charakter mają poniższe propozycje.

Na szczeblu prezydenckim należałoby w pierwszej kolejności uaktualnić skład konstytucyjnej Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz przyjąć i wdrożyć program jej systematycznej pracy (regularne, a nie okazjonalne posiedzenia) nad kluczowymi problemami bezpieczeństwa państwa (Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa, Strategia Bezpieczeństwa, Dyrektywa Obronna, Program Transformacji Systemu Bezpieczeństwa Narodowego itp.). Na te posiedzenia zapraszani powinni być marszałkowie Sejmu i Senatu jako ewentualni sukcesorzy Prezydenta w sytuacjach szczególnych.

Druga sprawa to wprowadzenie zasady systematycznego rozpatrywania projektów decyzji państwowych w sprawach bezpieczeństwa narodowego na posiedzeniach Rady Gabinetowej (jako naturalnym, konstytucyjnym forum współpracy Prezydenta z Radą Ministrów).

I wreszcie trzecie pilne zadanie to zorganizowanie prezydenckiego stanowiska (centrum) kierowania jako integralnego elementu całościowej krajowej sieci kierowania bezpieczeństwem narodowym.

Z kolei na szczeblu rządowym należałoby przede wszystkim powołać Rządowy Komitet Bezpieczeństwa Narodowego jako organ doradczy Rady Ministrów (który mógłby wchłonąć dotychczasowe inne rządowe ciała kolegialne z tego obszaru – np. ds. służb specjalnych, ds. reagowania kryzysowego itp.), z jego sekretarzem jako koordynatorem, z ramienia Premiera, ponadresortowych spraw bezpieczeństwa narodowego.

Organem roboczym sekretarza powyższego komitetu powinno być Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, pod warunkiem, że zostaną poszerzone jego kompetencje, zwłaszcza o ponadresortowe zadania koncepcyjne, planistyczne i koordynacyjne w obszarze zintegrowanego bezpieczeństwa narodowego. Instytucja ta powinna także zorganizować i utrzymywać rządowe (ponadresortowe) stanowisko kierowania bezpieczeństwem państwa (łącznie: reagowaniem kryzysowym i obroną państwa w razie wojny).

Wskazane byłoby także powołanie (wspólnie z Prezydentem) ogólnopaństwowej akademickiej placówki naukowo-dydaktycznej w dziedzinie zintegrowanego bezpieczeństwa: np. Akademii Bezpieczeństwa Narodowego – na bazie dotychczasowej Akademii Obrony Narodowej, oraz części innych resortowych ośrodków naukowo-dydaktycznych zajmujących się różnymi aspektami szeroko rozumianego bezpieczeństwa (dyplomacja, wywiad, kontrwywiad, wymiar sprawiedliwości, policja, straż pożarna, straż graniczna, służby ochronne i ratownicze itp.).

Działania powyższe są niezbędne dla zatrzymania dalszej degradacji zasad i procedur kierowania bezpieczeństwem narodowym. Znaleźć powinny swój praktyczny wyraz w ustawie o kierowaniu bezpieczeństwem narodowym, nowelizującej i syntetyzującej stosowne ustalenia zawarte w ustawach o powszechnym obowiązku obrony, o zarządzaniu kryzysowym, o urzędzie ministra obrony narodowej, z uwzględnieniem także ustaw o stanach nadzwyczajnych.

Gen. Stanisław Koziej specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
spórbezpieczeństwofelieton
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)