ŚwiatGdzie się podział drugi porywacz Nataschy Kampusch?

Gdzie się podział drugi porywacz Nataschy Kampusch?

Nowe śledztwo zarządzone
przez szefową austriackiego resortu sprawiedliwości Marię Berger
ma szanse wyjaśnić prawdziwe okoliczności słynnego porwania przed
dziesięciu laty 10-letniej dziewczynki, która więziona była w
podziemnym bunkrze do 2006 r.

Chodzi o 20-letnią dziś Nataschę Kampusch, porwaną przez Wolfganga Priklopila, który natychmiast po jej ucieczce z kryjówki pod garażem popełnił samobójstwo.

Specjalna komisja powołana przez minister Berger doszła do wniosku, że policja z niewiadomych przyczyn zaniechała w swoich dochodzeniach zbadania śladów mogących świadczyć o tym, że porywaczy było dwóch, a Natascha Kampusch nie była jedyną uprowadzoną przez nich dziewczynką.

Jak stwierdziła komisja, policja z niewiadomych przyczyn nie poszła śladem zeznań 12-letniej dziewczynki, świadka porwania. Widziała ona nie jednego, lecz dwóch mężczyzn, którzy uprowadzili Nataschę i wciągnęli ją do białej furgonetki.

Taką lub podobną furgonetką jeździli Priklopil i jego wspólnik, z którym prowadził małą firmę.

Komisja doszła do wniosku, że gdyby policja nie zlekceważyła tego i innych zeznań, być może Natascha nie spędziłaby ośmiu koszmarnych lat, jakie upłynęły od jej uprowadzenia do ucieczki - w maleńkim bunkrze-więzieniu, urządzonym pod garażem Priklopila w Strasshofie koło Wiednia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)