Gdzie jest burza? IMGW ostrzega Podlasie, blisko dramatu na Podhalu
Piątkowy wieczór oraz noc na Podlasiu może upłynąć pod znakiem burz - ostrzega w najnowszym komunikacie IMGW. Do niebezpiecznej sytuacji doszło także na Podhalu - w rejonie Czarnego Dunajca pojawił się tzw. lej kondensacyjny. Gdyby dotknął ziemi, stworzyłby trąbę powietrzną.
Niebezpieczny wieczór oraz noc szykują się na północnym zachodzie kraju. Lokalny oddział Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia o silnym deszczu z burzami dla całego województwa podlaskiego.
Drugi stopień ostrzeżenia meteorologicznego oznacza, że IMGW przewiduje wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować duże straty materialne oraz zagrożenie dla zdrowia i życia.
"Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadów miejscami od 30 mm do 50 mm, lokalnie do 60 mm. Opadom towarzyszyć będą lokalne burze z możliwym gradem i porywami wiatru do 75 km/h" - przekazano w komunikacie.
Zobacz też: Wzrost poziomu morza. Wioska w Bangladeszu pod wodą, ekspert ostrzega przed Bałtykiem
Podhale. Krok od kolejnej trąby powietrznej
O krok od poważnej sytuacji było na Podhalu. "Polscy Łowcy Burz" poinformowali na Facebooku, że w rejonie Czarnego Dunajca pojawił się tzw. lej kondensacyjny. To charakterystyczny odwrócony stożek powstający u podstawy chmury. Tworzy się w efekcie różnicy ciśnień między powietrzem wewnątrz i na zewnątrz wiru. Jeśli dotknie powierzchni ziemi, przeradza się w trąbę powietrzną i tornado.
Wcześniej podobne zjawisko "PŁB" zaobserwowali w czwartek na Śląsku. Z kolei przed tygodniem przez Sądecczyznę przeszła trąba powietrzna. Żywioł zaatakował miejscowości Librantowa oraz Koniuszowa koło Nowego Sącza. Uszkodził ponad 70 budynków mieszkalnych i gospodarczych, połamał drzewa. Wskutek żywiołu jedna osoba została ranna.