Gdzie i jak papież spędza wakacje?
Benedykt XVI przybył wczesnym popołudniem do Lorenzago di Cadore koło Belluno na północy Włoch i rozpoczął letni urlop w górach, który potrwa do 27 lipca. Papież zatrzyma się w domu diecezji Treviso obok zamku Mirabello.
Miejscowość w Dolomitach po raz siódmy w ciągu minionych 20 lat gości papieża. Sześć razy wypoczywał tam Jan Paweł II. Jego następca jest tam po raz pierwszy.
O tym, jak Benedykt XVI spędza wakacje, pisze w poniedziałkowym wydaniu dziennika "La Repubblica" były rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, który był z nim dwa lata temu w Les Combes w Dolinie Aosty. W obszernym artykule zatytułowanym "Mozart, książki i natura" ujawnia, że nawet w czasie urlopu u podnóża Mont Blanc papież wstawał bardzo wcześnie.
Każdego ranka po mszy i śniadaniu Benedykt XVI grał na pianinie. Muzyce poświęcał czas także wieczorami.
Stałym punktem wakacji były również długie popołudniowe spacery po lesie, w czasie których papież często zatrzymywał się, by zjeść zebrane po drodze jeżyny i maliny.
Były watykański rzecznik dodał, że wraz z upływem lat spędzonych u boku Jana Pawła II, a potem na początku pontyfikatu jego następcy przekonał się, że tak naprawdę papież nigdy nie jest całkowicie na wakacjach, bo - jak zauważył - "nigdy ani na chwilę nie porzuca ciężaru instytucji, jaki na nim spoczywa".
Sylwia Wysocka