Gdzie był tłumacz? Marek Suski mówił do obcokrajowców po polsku
Poseł PiS Marek Suski mówił do uczestników forum europejsko-chińskiego w Bukareszcie po polsku. - Nikt nic nie rozumiał - pisze na Twitterze Piotr Kołomycki, szef gabinetu europosła Dariusza Rosatiego.
"Nie było tłumaczenia na angielski. Wszyscy zdjęli słuchawki, nikt nic nie rozumiał. Zgodnie z agendą, zamiast Suskiego miał przemawiać Tyszka" - skomentował wystąpienie posła PiS Kołomycki, zamieszczając wideo z forum europejsko-chińskiego w stolicy Rumunii. Suski mówił o tym, że Polska aktywnie bierze udział w budowaniu "nowego Jedwabnego Szlaku" i wzmacnianiu współpracy Europy z Chinami.
W grudniu Marek Suski zaprosił do Radomia prezesa firmy Beida Jade Bird Worldna. Na konferencji dziennikarze dowiedzieli się, że poseł Suski był z wizytą w Chinach jako wiceprzewodniczący polskiej grupy parlamentarnej, uczestniczącej w I edycji Festiwalu "Polskie Kręgi Sztuki w Chinach”, podczas którego prezentowano m.in. polskie filmy, muzykę, sztukę wizualną. Spotkania z prezydentem miasta nie przewidział - informowała "Gazeta Wyborcza". "Z panem prezydentem po polsku nie możemy się dogadać, co dopiero po chińsku" - wyjaśnił poseł.
W czwartek Sejm gościł przewodniczącego chińskiego parlamentu Zhanga Dejianga. Polityk spotkał się również z prezydentem Dudą i premier Szydło.