Gdańsk kontra TVP. Jest wyrok
Zapadł wyrok w procesie, który miasto Gdańsk wytoczyło Telewizji Polskiej. Efekt? TVP musi zapłacić 50 tys. zł na rzecz Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek oraz zamieścić przeprosiny na stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Jest komentarz prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz.
Pozew został złożony w grudniu 2016 roku. Dotyczył materiału w programie "Minęła 20", w którym pokazano zamieszki z udziałem imigrantów we francuskim Calais. Przy okazji wypowiadał się ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (zamordowany przed rokiem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy), zwracając m.in. uwagę, że imigranci wzbogacają Gdańsk.
Władze miasta uznały, że materiał TVP "przedstawił miasto jako podmiot, który zaprasza imigrantów do Polski w celu wywołania zamieszek, burd i zakłócenia porządku publicznego".
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że powinny zostać opublikowane następujące przeprosiny (na początku programu "Minęła 20" oraz jako główny artykuł na co najmniej 24 godziny na stronie internetowej tvp.info):
"Telewizja Polska S.A. przeprasza Gminę Miasta Gdańska za naruszenie jej dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego, w materiale wideo komentującym powołanie w Gdańsku Rady Imigrantów, wyemitowanym jako materiał wprowadzający do telewizyjnego magazynu 'Minęła dwudziesta' w TVP Info z dnia 31 października 2016 r. oraz udostępnionym w tym dniu na fanpage'u TVP Info na Facebooku i Twitterze i na stronie internetowej www.tvp.info. Przyznajemy, że materiał ten przedstawiał działania Gminy Miasta Gdańska w sposób zmanipulowany, za pomocą środków o zabarwieniu ksenofobicznym i rasistowskim w celu naruszenia jej dobrego imienia, a także wywołania w odbiorze społecznym niczym nieuzasadnionego poczucia strachu i braku bezpieczeństwa. Wyrażamy ubolewanie, że ww. materiał nie miał walorów informacyjnych lecz dezinformacyjne oraz, że nie stanowił on rzetelnej relacji prasowej i tym samym sprzeniewierzyliśmy się podstawowym obowiązkom dziennikarskim".
Wyrok nie jest prawomocny.
Aleksandra Dulkiewicz: Adamowicz byłby zadowolony
Co na to Aleksandra Dulkiewicz? "Nie ma w Gdańsku przyzwolenia na hejt, nienawiść, manipulacje, brak rzetelności i napuszczanie na drugiego człowieka w imię jakichkolwiek interesów. Bardzo się cieszę, ze podobnego zdania był także warszawski sąd" - skomentowała po ogłoszeniu wyroku.
"Na tę niesprawiedliwość, która spotkała Radę Imigrantów pierwszy zareagował pan prezydent Paweł Adamowicz. To on zdecydował, że dobrego imienia gdańszczanek i gdańszczan będziemy bronić w sądzie. Wiem, że z tego rozstrzygnięcia byłby zadowolony" - dodała.
Źródło: interia.pl, gdansk.pl