Gangsterzy z Pruszkowa znów na wolności. Śledczy nie zgromadzili wystarczających dowodów
Andrzej Z. "Słowik", Leszek D. "Wańka" i Janusz P. "Parasol" wyszli na wolność po krótkim zatrzymaniu przez funkcjonariuszy CBŚP. Sąd uznał, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie jest wątły i nie pozwala na zastosowanie aresztowania tymczasowego.
O sprawie donosi tvp.info. Niegdyś doniesieniami o dokonywanych przez nich przestępstwach żyła cała Polska. Gang pruszkowski trzymał w szachu niemal połowę kraju, pozwalając sobie na ogromną zuchwałość wobec stróżów prawa. Tamte czasy minęły, a szefowie grupy przestępczej trafili do więzienia. Po latach, gdy już opuścili zakłady karne wciąż mają problemy z prawem.
"Słowik", "Wańka" i "Parasol" zostali zatrzymani 1 lutego 2017 roku pod zarzutem zorganizowania tzw. karuzeli vatowskiej, a więc wyłudzenia od państwa dużego zwrotu podatku VAT. Choć proces zaczął się ponad cztery lata temu, wyroku w niej nie usłyszeliśmy do dziś. We wtorek 26 stycznia w jednym z warszawskich sądów odbywała się kolejna rozprawa. Po jej zakończeniu wspomniana trójka oskarżonych została zatrzymana przez funkcjonariuszy CBŚP i przewieziona do Szczecina, gdzie usłyszała zarzuty związane z zupełnie innym przestępstwem.
Według informacji zdobytych przez TVN24 usiłowanie wymuszenia rozbójniczego o wartości ponad 3 milionów euro. Innymi słowy, gangsterzy mieli zmusić przedsiębiorcę do wzięcia pożyczki. Brak spłaty posłużyłby do legalnego przejęcia nieruchomości.
Do chwili odeskortowania byłych członków gangu pruszkowskiego przed oblicze prokuratora, wszystko szło po myśli śledczych. Problemy zaczęły się, gdy po postawieniu zarzutów, prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych.
Sędzia nie przychylił się wniosku prokuratury. Uznano, że zgromadzony materiał dowodowy nie daje przesłanek do zastosowania aresztu tymczasowego. Prokuratura będzie się odwoływać od decyzji sądu.
Źródło: tvp.info