PolskaGangsterzy ukradli dokumenty z prokuratury okręgowej

Gangsterzy ukradli dokumenty z prokuratury okręgowej

Gangsterzy podejrzani o napady na TIR-y ukradli kilka kart z akt śledztwa toczącego się w ich sprawie - dowiedziała się tvp.info. Do kradzieży doszło w prokuraturze, podczas zapoznawania się aktami śledztwa, tuż przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Bandyci nie wiedzieli jednak, że kradną kserokopie.

27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 13:35

Prowadzimy śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy sekcji sądowej wydziału konwojowego KSP w związku z dopuszczeniem do usunięcia kart z akt sprawy śledztwa prowadzonego przez prokuraturę okręgową - mówi prok. Katarzyna Dobrzańska, szefowa mokotowskiej prokuratury rejonowej.

Do skandalu doszło na przełomie kwietnia i maja, kiedy to w budynku prokuratury okręgowej przy ul. Chocimskiej 11 członkowie gangu napadającego na TIR-y zapoznawali się z aktami śledztwa, tuż przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu. Kiedy akta wróciły do śledczych okazało się, że brakuje w nich kilku kart, a jeden z protokołów został zniszczony. Według naszych informacji wśród zaginionych dokumentów znajdowały się m.in. zeznania obciążające wielu mazowieckich bandziorów.

Natychmiast zarządzono przeszukania u siedzących w aresztach gangsterów. U kilku z nich znaleziono zaginione karty z akt śledztwa. Jeżeli liczyli na poważne utrudnienie śledztwa to wykazali się nie lada głupotą, ponieważ czytali kserokopie. Jednak to prawdziwy skandal, że mogli bezkarnie wyrwać kilka kart. Gdzie w tym czasie byli, pilnujący ich policjanci?- irytuje się jeden z warszawskich śledczych.

Zgodnie z procedurami czytających akta gangsterów winni pilnować policjanci sądowi z wydziału konwojowego. Dlatego po odkryciu zniszczeń wszczęto śledztwo w sprawie wyjaśnienia ich udziału w całej sprawie. Zwróciliśmy się do szefostwa policji o wyjaśnienie tej sprawy i ewentualne wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Musimy jednak ustalić kto i kiedy pilnował oskarżonych i kiedy tak naprawdę doszło do zniszczenia akt - dodaje prok. Dobrzańska.

Na razie wiadomo tylko, że do wyrwania kart doszło między 14 kwietnia a 5 maja. Usunięcie kilku dokumentów nie przeszkodziło w wysłaniu aktu oskarżenia do sądu. Jednak proces drogowych rozbójników może się opóźnić, ponieważ śledczy z Mokotowa chcą wypożyczyć akta, aby dokonać oględzin.

Rafał Pasztelański

policjaprzestępczośćśledztwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)