PolskaGangsterzy mają sposób na wymykanie się sprawiedliwości

Gangsterzy mają sposób na wymykanie się sprawiedliwości

Oskarżeni coraz częściej pozywają prokuratorów i sędziów. To sposób bandytów na przewlekanie procesów - alarmuje "Rzeczpospolita".

Gangsterzy mają sposób na wymykanie się sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

19.08.2009 | aktual.: 19.08.2009 11:02

Mariusz J. był oskarżony o działanie w gangu okradającym stołeczne sklepy jubilerskie. Gdy późną wiosną tego roku sprawa zbliżała się do końca, J. omal nie doprowadził do powtórki procesu - jednego z największych w Sądzie Okręgowym w Warszawie - pisze gazeta.

- Złożył pozew o zasądzeni odszkodowania za niesłuszne aresztowanie - opowiada "Rzeczpospolitej" sędzia Rajmund Chajneta, przewodniczący wydziału VIII karnego stołecznego sądu.

W czym tkwi pułapka? O takie odszkodowanie można się starać, gdy postępowanie jest zakończone. Wówczas roszczenie kieruje się przeciwko Skarbowi Państwa, a wniosek rozpoznaje sąd karny. Mariusz J. wystąpił z pozwem, gdy proces trwał, a o odszkodowanie pozwał konkretnego sędziego - Piotra Schaba, przewodniczącego składu, który orzekał w jego sprawie.

W wydziale cywilnym pozwowi nadano bieg. - Rzecz potraktowano mechanicznie - mówi jeden z sędziów.

- Pozwy cywilne przeciw sędziom i prokuratorom zdarzają się częściej, niż kiedyś. To obrona przez atak - mówi poseł PiS Zbigniew Wassermann. - Oskarżeni znajdują coraz więcej sposobów na wyłączenie ze sprawy sędziego lub prokuratora - potwierdza anonimowo znany śląski prokurator. A to powoduje, że trzeba zaangażować nowego prokuratora lub sędziego, a ten musi od początku zapoznać się ze sprawą.

Oskarżeni próbują różnych sposobów, by wykluczyć prokuratora ze sprawy. Często atakowany był Marek Wełna z Krakowa, okrzyknięty pogromcą mafii paliwowej. Kilka lat temu próbowano go skompromitować, fałszywie twierdząc, że wziął dwa miliony złotych łapówki za uchylenie aresztu baronowi paliwowemu. Ostatecznie sąd skazał za fałszywe zeznania osoby, które mówiły o rzekomej łapówce.

Jak pisze "Rzeczpospolita" - inni prokuratorzy nieoficjalnie mówią, że presja może zniechęcić do wnikliwego prowadzenia śledztw, choć żaden nie chce powiedzieć, czy coś takiego się w jego karierze zdarzyło.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)