"Gangi osetyjskie niszczą i grabią gruzińskie wsie"
Przebywający w Gruzji przedstawiciele
organizacji ds. praw człowieka - Human Rights Watch (HRW) informują
o "wstrząsających scenach destrukcji" w gruzińskich wsiach,
położonych niedaleko administracyjnej granicy kraju z Osetią
Południową - podaje w czwartek gruziński portal Civil.Ge.
Wysłannicy HRW, jadący w środę do Cchinwali, informowali o uzbrojonych gangach "osetyjskiej milicji", niszczących domy, z których rabusie zabierają niemal wszystko - od ubrań po meble i urządzenia sanitarne. Jeden z rabusiów na pytanie zagranicznych obserwatorów odpowiedział, iż "Osetyjczycy mają prawo zabrać wszystko z Gruzji - utracili przecież wszystko w Cchinwali i innych miejscach".
Wsie, położone na trasie z Tbilisi do Cchinwali są całkowicie opustoszałe - relacjonuje HRW - na miejscu pozostali tylko ludzie starsi i niepełnosprawni, którzy nie byli w stanie uciec. Dziś są pozbawieni wszelkich środków do życia. HRW odnotowała także przypadki grabieży w osetyjskich wsiach.
Kierująca grupą HRW, zapoznającą się z sytuacją na miejscu w Osetii Południowej, Anna Neistat powiedziała w wywiadzie dla londyńskiego "Guardiana", iż misja nie może potwierdzić szacunków strony rosyjskiej, że w wyniku działań armii gruzińskiej w Osetii Południowej zginęły dwa tysiące osób. Ta liczba wydaje się przesadzona - uważa wysłanniczka Human Rights Watch.