"Gang Olsena" przed polskim sądem. Porywali dla okupu
Obrońcy porównują ich do gangu Olsena i proszą o łagodniejsze kary. Białostocki Sąd Apelacyjny zajął się sprawą czterech mężczyzn nieprawomocnie skazanych za porwanie dla okupu.
28.10.2014 | aktual.: 28.10.2014 17:03
Dwa i pół roku temu w Grabowie koło Kolna kilka osób porwało Piotra K. Ukryli go w szopie i zażądali od jego brata 50 tysięcy złotych okupu. Pieniędzy jednak nie dostali, bo wcześniej zatrzymała ich policja.
Obrońcy oskarżonych podkreślali, że "działali oni bardzo nieudolnie".
- Nikt z oskarżonych nie planował wcześniej porwania ani nie poczynił żadnych przygotowań. Skazani chcieli poskromić dilera narkotyków i dopiero w trakcie zdarzenia pojawił się pomysł porwania - powiedziała mecenas Daria Jeżyło.
Jej zdaniem "ta cała partyzantka jest oczywiście naganna, ale świadczy o tym, że zrobiły to jakieś dzieciaki zupełnie nieprzygotowane".
Prokuratura ma jednak inne zdanie.
- Słuchając obrońców można by mieć takie wrażenie, że tak naprawdę to nic się nie stało. Jednak stało się i to jednak jest przestępstwo o dużym stopniu społecznego niebezpieczeństwa. Myślę, że nikt z nas nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji -powiedziała prokurator Małgorzata Gasińska-Werpachowska.
Sąd pierwszej instancji skazał ich na kary od jednego do trzech i pół roku więzienia. Wszyscy proszą o nadzwyczajne złagodzenie kar. Wyrok zapadnie za tydzień.