ŚwiatPobili go na przystanku. Gang nastolatków terroryzuje Ursynów

Pobili go na przystanku. Gang nastolatków terroryzuje Ursynów

Na Ursynowie grasuje gang nastolatków, który zaatakował 14-letniego Wojtka. Jego matka opowiedziała "Faktowi" o dramatycznym zdarzeniu.

Gang nastolatków terroryzuje Ursynów. Zdjęcie ilustracyjne
Gang nastolatków terroryzuje Ursynów. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | BURGER/PHANIE
Mateusz Czmiel

Mieszkańcy Ursynowa są zaniepokojeni działalnością grupy młodocianych, która od kilku tygodni sieje postrach w dzielnicy. Jak informuje "Fakt", gang nastolatków najpierw zaatakował portiera Dzielnicowego Ośrodka Kultury, a teraz ich ofiarą padł 14-letni Wojtek.

Atak na przystanku

Wszystko zaczęło się w grudniu, kiedy młodzi ludzie zaczęli pojawiać się na lodowisku, gdzie sprawiali problemy obsłudze i gościom. Pracownicy bali się zgłaszać incydenty, obawiając się agresji. Następnie grupa zaczęła regularnie przesiadywać w Dzielnicowym Ośrodku Kultury, gdzie dochodziło do wandalizmu i agresji wobec pracowników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dotknęły go dwa pożary. "Boję się zapalniczką przypalać papierosa"

Niedawno portier Dzielnicowego Ośrodka Kultury został skopany przez młodocianych, a teraz ich ofiarą padł 14-letni Wojtek. Chłopiec wracał do domu po zajęciach, kiedy został zaatakowany na przystanku autobusowym.

Zadzwoniłam do syna i zapytałam, kiedy będzie w domu. Powiedział, że czeka na autobus i za niedługo będzie - opowiada matka Wojtka. Chwilę później pojawiło się kilku młodych napastników, którzy założyli kominiarki i kaptury, po czym zaczęli bić chłopca po głowie. Gdy zobaczyli policyjne radiowozy, uciekli - dodaje.

Reakcja matki i działania policji

Poturbowany Wojtek był w szoku, ale udało mu się wrócić do domu.

Od ostatniego telefonu minęło trochę czasu, a syna dalej nie było w domu. Zadzwoniłam do niego kolejny raz i usłyszałam w słuchawce, że został pobity. Nogi się pode mną ugięły. Na szczęście wrócił do domu cały. Byliśmy u lekarza i zrobiliśmy obdukcję. Nie mam zamiaru tego tak zostawić. Takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Każdy ma prawo czuć się bezpiecznie na ulicy - dodaje kobieta.

Policja intensywnie pracuje nad ustaleniem sprawców.

Monitoring został zabezpieczony i trwa ustalanie tożsamości wszystkich osób. Zatrzymanie ich jest tylko kwestią czasu - informuje kom. Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji Warszawa — Mokotów.

Mieszkańcy Ursynowa zaapelowali do policji o zwiększenie liczby partoli.

źródło: Fakt

przemocnastolatekpolicja

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (250)