Galaretka strachu
W kioskach i sklepach z zabawkami oraz
pamiątkami można kupić galaretę-zabawkę. Zamknięta szczelnie w
plastikowym pudełeczku masa zdaniem rodziców jest niebezpieczna -
pisze "Głos Szczeciński".
18.08.2004 07:00
Wśród dzieci stała się już hitem wakacji - mogą nią rzucać i dowolnie rozlewać, by potem bez problemu zebrać ją i dalej się bawić. Atrakcja kosztuje jedyne dwa złote. Rodzice, którzy przynieśli zabawkę do redakcji naszej zwracają jednak uwagę na niebezpieczeństwo połknięcia galarety przez małe dzieci. Tajemnicza masa w dodatku ładnie pachnie i dziecko, choćby tylko przez ciekawość, może wziąć ją do ust. Konsekwencje mogą być dramatyczne - podkreśla dziennik.
Na opakowaniu brakuje jakichkolwiek informacji o produkcie. Widoczne napisy "Non toxic, don't swallow" oraz nazwa zabawki "Galaxy Slime" nie rozwiązują problemu. Na spodzie widnieje nalepka z symbolem "CE", oznaczającym zgodność z wszelkimi wymogami - podaje "Głos Szczeciński". Znak ten na tego typu produktach musi być umieszczony tak, by nie mógł być łatwo usunięty - mówi Wiesław Pucek, naczelnik Wydziału Ochrony Konsumentów i Kontroli Doraźnej z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Szczecinie.
W tym przypadku tak nie jest. Na pudełku powinno być też wiele innych informacji, takich jak: nazwa producenta lub importera, przeznaczenie zabawki, ewentualne ostrzeżenie dla dzieci poniżej 3 lat bądź zalecenie używania produktu pod okiem osoby dorosłej. Istotnym jest też fakt, że wszelkie napisy muszą być w języku polskim. Na "Galaxy Slime" nie ma żadnej z tych informacji - zaznacza "Głos Szczeciński". Rzeczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że zabawka może stwarzać zagrożenie dla użytkowników - mówi Wiesław Pucek. Nie wiadomo nawet, co to za substancja. Nasi inspektorzy zbadają pochodzenie produktu. Zostanie wszczęta specjalna procedura mająca na celu wyjaśnienie wszelkich wątpliwości. Jeśli obawy się potwierdzą, doprowadzimy do wyeliminowania zabawki z rynku. Ostateczną decyzję podejmuje w tej sprawie prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. (PAP)