Gadzinowski: koalicja SLD‑SDPL - czemu nie?
Przecież byliśmy w jednej partii; czemu nie?
- tak o ewentualnej koalicji SLD z Socjaldemokracją Polską Marka
Borowskiego mówi poseł Piotr Gadzinowski.
27.03.2004 16:55
Gadzinowski potwierdził, że podczas posiedzenia Rady Krajowej Sojuszu padały postulaty, by SLD wystąpił do prezydenta z własnym kandydatem na premiera i żeby był nim Józef Oleksy. "Sojusz ma kilku kandydatów i każdy z tych kandydatów jest dobry. Jeśli tworzymy rząd koalicyjny, to nie możemy być zakładnikami jednego kandydata" - dodał.
"Nawet jeśli pojawiły się jakieś krytyczne głosy pod adresem kolegów, którzy odeszli od nas, to pierwszym, który te głosy tonował, był Krzysztof Janik" - tak Gadzinowski relacjonował dziennikarzom przebieg zamkniętego dla dziennikarzy posiedzenia Rady Krajowej SLD. "Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd i będziemy uważać, że nie ma wrogów na lewicy, nie ma renegatów".
Gadzinowski powiedział, że "poziom krytyki w SLD sięgnął zenitu", ale - jak dodał - "nie chodzi o mówienie, ale o działalność, o fakty, o inicjatywy polityczne. (...) Problemem SLD jest to, że mówi, jest krytyczny, samokrytyczny, biczuje się wręcz i nie ma inicjatywy politycznej. Albo odzyska tę inicjatywę polityczną, albo będzie na marginesie" - podkreślił.
Pytany, dlaczego wobec tego nie wyszedł z SLD, Gadzinowski zażartował: "Bo ja wolno chodzę". I dodał: "z partią jest jak z małżeństwem: można zdradzić, ale rozejść się trudno".