G. Schetyna: to nie idealizm Rokity
To nie idealizm (Rokity), to próba odejścia od politycznych parytetów w Radzie Ministrów. Chodzi o to, że rząd oprócz tego, że musi mieć wsparcie parlamentarne w klubach parlamentarnych, w Sejmie, musi być także sprawnym zespołem, dobrze funkcjonującym, koordynowanym przez premiera - powiedział Grzegorz Schetyna, sekretarz generalny PO, który razem z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem, był gościem audycji "Sygnały Dnia".
Sygnały Dnia: Panie prezesie, z pana doświadczenia szefa rządu, czy łatwo by się panu kierowało taką Radą Ministrów, która by się składała z pięciu dotychczasowych resortów, a więc finansów, obrony narodowej, spraw zagranicznych, sprawiedliwości i kultury, z nowego resortu rozwoju regionalnego, MSWiA byłoby rozdzielone na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, powstałoby kilka nowych resortów połączonych, na przykład zdrowie z gospodarką, no i bardzo, bardzo silna kancelaria premiera?
Waldemar Pawlak: Myślę, że doświadczenia chociażby ostatnich lat pokazują, że takie komasowanie władzy w jednym miejscu prowadzi do różnego rodzaju zatorów decyzyjnych. To jest przykład często połączenia zupełnie nieprzystających funkcji, jak chociażby połączenie w ostatnich latach resortu spraw społecznych i gospodarki, co doprowadziło do tego, że wiele decyzji nie zostało rozstrzygniętych na czas. I w moim przekonaniu sprawnie zorganizowana administracja powinna mieć sprawnie zorganizowane centrum, a więc Radę Ministrów, która jest dobrze podzielona zadaniami z punktu widzenia funkcji. W moim przekonaniu takie idealistyczne myślenie, że jak się zrobi taki bardzo pozorny porządek na szczycie, to od razu wszystko samo będzie dobrze chodziło, jest iluzją i raczej poglądem osoby, która pewnie z administracją nie miała wiele do czynienia.
Sygnały Dnia: Na pewno Jan Rokita nie miał do czynienia z administracją publiczną wiele? Poseł Grzegorz Schetyna.
Grzegorz Schetyna: Miał do czynienia, był szefem URM-u przecież w rządzie Hanny Suchockiej.
Sygnały Dnia: No właśnie. To skąd ten idealizm?
Grzegorz Schetyna: Ja powiem tak – może to nie idealizm, to raczej próba, jak rozumiem, odejścia od politycznych parytetów w Radzie Ministrów. Wiele wskazuje na to, że przyszły rząd będzie rządem koalicyjnym. Chodzi o to, żeby oprócz tego, że musi mieć wsparcie parlamentarne w klubach parlamentarnych, w Sejmie, musi być także sprawnym zespołem, dobrze funkcjonującym, koordynowanym przez premiera. Ta propozycja, bo to są, oczywiście, eksperckie propozycje do rozmowy i do dyskusji, ma efekt wprowadzenia takiej koncepcji, takiego pomysłu, ma być lepsza organizacja pracy rządu, bardziej skuteczne jego funkcjonowanie, przełożenie rzeczy, dyskusji na decyzje wcześniej niż dotychczas. Ja myślę, że to jest kwestia rozmowy już po wyborach. Na razie wydaje się, że trzeba wskazywać i szukać optymalnego rządu, taniego rządu, który funkcjonuje w sprawny sposób, podejmuje decyzje, nie jest obciążeniem dla życia publicznego.
Sygnały Dnia: Panie pośle, proszę udowodnić naszym słuchaczom, że pomysł podatkowy Platformy „3 x 15” jest dobry dla wszystkich.
Grzegorz Schetyna: Jest dobry, ponieważ...
Sygnały Dnia: Dla wszystkich.
Grzegorz Schetyna: Dla wszystkich. Jest dobry dla wszystkich, ponieważ na tym pomyśle nikt nie straci, nie będzie osoby, która będzie płacić wyższych podatków. To jest obliczone i to gwarantujemy. „3 x 15” to w dużej części oszczędności dla budżetu domowego. „3 x 15” to przez obniżkę VAT na takie rzeczy, jak ubrania, obuwie, opłaty za mieszkanie, energię elektryczną, w końcu gaz, benzynę i węgiel to obniżka tak naprawdę wszystkich towarów, które są produkowane, na przykład obniżka cen benzyny będzie miała wpływ właśnie na to. Jeżeli reformować podatki, ta sprawa jest tak wrażliwa społecznie i tak ważna, że musimy zagwarantować i mówimy to zupełnie wprost, ta reforma finansów ma sens tylko wtedy, kiedy nikt na niej nie straci więcej, kiedy wszyscy na niej zarobimy, kiedy obniżka uruchomi szanse rozwoju przedsiębiorczości, kiedy spadnie bezrobocie i stworzą się nowe miejsca pracy. Dlatego tak jesteśmy zdeterminowani we wprowadzeniu tych podatków.
Waldemar Pawlak: Jeżeli można, ja bym...
Sygnały Dnia: Jedną sekundkę, panie prezesie. Przy podatku „3 x 15” osoba o dochodzie rocznym do 5 tysięcy złotych według pomysłu Platformy płaciłaby 750 złotych podatku, a według PSL (bo rozumiem, że PSL jest za dotychczasową skalą podatkową), przy zmianach kwoty wolnej od podatku, ale o tym za chwilę, będzie płaciła 419 złotych, więc różnica jest spora.
Waldemar Pawlak: Tak, bo zwracamy uwagę na to, że sprawiedliwe podatki to takie, które dla osób o podobnych warunkach, podobnej sytuacji te osoby płacą tyle samo, natomiast osoby, które mają wyższe dochody, które mogą się przyczyniać w większym stopniu do szeroko rozumianego dobra wspólnego, płacą wyższe podatki. To nie jest tylko jakby nasze podejście, ale to są ugruntowane w praktyce światowej poglądy. Ja odwołać się mogę tutaj do Josefa Stiglitza, który Nagrodę Nobla dostał za taką monografię „Ekonomia sektora publicznego”. I nie zgadzam się z tym poglądem, który tu przed chwilą pan poseł Schetyna przedstawił. To jest czysta socjotechnika, bo wystarczy podać choćby przykłady takich podatków, które wzrosną, i to są podatki choćby na żywność, na leki, na nieprzetworzone produkty rolne, które z 3 do 15% wzrosną.
I chcę zwrócić uwagę na to, że mówiąc o podatkach, trzeba mówić wyłącznie o podatku od dochodów osobistych i podatku VAT, bo z punktu widzenia egzystencjalnego różnica jest tylko taka, że podatek od dochodów osobistych płacimy w dniu, kiedy dostajemy wypłatę, a podatek VAT w dniu, kiedy robimy zakupy. Ale z punktu widzenia bilansu takiego gospodarstwa domowego te podatki płacone są łącznie, to znaczy płacimy i podatek od dochodów osobistych, a potem z tych opodatkowanych już dochodów płacimy podatek VAT od towarów i usług. I dlatego uważam, że tego typu pomysł jak „3 x 15” to jest czysta socjotechnika. A mówienie o tym, że nikt nie będzie płacił wyższych podatków, no to rozumiem, że tutaj mówimy o pomyśle takim, że najpierw się te podatki zabierze, a potem się będzie tym najuboższym oddawać w formie pomocy społecznej. I na to, w moim przekonaniu, nie ma zgody.
Sygnały Dnia: Że to czysta socjotechnika to pewnie nieprawda według pana, panie pośle.
Grzegorz Schetyna: To nie jest socjotechnika, dlatego że mamy to w sposób ekspercki wyliczone. Mówię i traktuję to jako zobowiązanie Platformy Obywatelskiej. Chcemy wprowadzić te podatki po to, żeby zlikwidować szarą strefę. I dobrze pan o tym wie, bo jest pan zaangażowany w działalność biznesową, jest pan przedsiębiorcą także. Chodzi nam o to, żeby zlikwidować szarą strefę. Wprowadzenie CIT 19% spowodowało ogromne zwiększenie wpływu finansów do budżetu i dobrze też pan sobie z tego zdaje sprawę. Uważamy, że podatki zmniejszone do 15%, zlikwidowanie szarej strefy, obniżenie VAT, jak powiedziałem, na energię elektryczną, na benzynę wpłynie na zmniejszenie cen. Dlatego o tym mówimy. I jako zobowiązanie traktujemy zapewnienie, że nikt na wprowadzeniu tego podatku nie straci.
Sygnały Dnia: Ja podziwiam determinację pana posła Schetyny, ale wątpię w te wyliczenia...
Grzegorz Schetyna: Proszę nam zaufać, proszę nam zaufać, bo naprawdę pracujemy nad tym ponad rok.
Sygnały Dnia: Jeśli o to chodzi, to nie mam do państwa zaufania, ponieważ nie widziałem nigdzie tych obliczeń takich, do których się wielokrotnie państwo odwołujecie. A to jest też problem takiego jasnego postawienia, jaki jest program Platformy, bo przeglądając stronę internetową, znalazłem odesłanie do strony Jana Rokity, że tam jest program Platformy. Pamiętam, jak swego czasu Andrzej Olechowski miał być twórcą programu Platformy, potem Andrzej Olechowski odszedł i ten program, który on robił, zniknął. Jeżeli Jan Rokita odejdzie albo nie zostanie premierem, to znaczy że Platforma nie będzie miała programu.
Grzegorz Schetyna: To technika, panie pośle. Program nasz rzeczywiście jest powieszony na stronach Rokity, ale też jest do dyspozycji na stronach Platformy Obywatelskiej.