G. Schetyna: lewica skazana jest na niepowodzenie
Połączenie sił lewicy jest skazane na niepowodzenie. Przyspieszone wybory są możliwe, ponieważ wzrasta konfilkt między Samoobroną a PiS - powiedział Grzegorz Schetyna, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej w audycji "Sygnały Dnia PR1".
"Sygnały Dnia":"PiS-bis" – mówi o Platformie Obywatelskiej Wojciech Olejniczak. Czy pan się czuje urażony?
Grzegorz Schetyna: Nie, raczej traktuję to jako niecierpliwy pomysł lewicy na szukanie swojego miejsca. Wiadomo, że od tygodni czy od miesięcy scena polityczna dzieli się między PiS a Platformę, więc rozumiem, że ten ruch próby unifikacji lewicy jest próbą znalezienia dla siebie miejsca. Moim zdaniem próbą, która skazana jest na niepowodzenie.
A widzi pan rzeczywiście taką groźbę czy też szansę – nie wiem, jak to Platforma Obywatelska odczytuje – wyborów na wiosnę?
- To jest możliwe, to znaczy zależy od kilku rzeczy, ale scenariusz tych ostatnich dni mógłby potwierdzać taką tezę, to znaczy konflikt, który rośnie, konflikt między PiS-em a Samoobroną, konflikt w koalicji rządzącej może owocować takimi napięciami, które zakończą się przyspieszonymi wyborami. Przypomnę tylko, że jesteśmy przed dwoma bardzo istotnymi rzeczami, które jeszcze ten konflikt spotęgują, to znaczy myślę tu o rozpoczynającej się kampanii samorządowej i o złożeniu projektu budżetu.
No właśnie. W Platformie również ta sytuacja wygląda ciekawie, przynajmniej w Lublinie, bo tam niemal stu działaczy chce wyjść z Platformy Obywatelskiej. Co się dzieje w Lublinie?
- To trochę jest tak, jak z tymi zegarkami rozdawanymi na Placu Czerwonym. Rzeczywiście sytuacja w lubelskiej Platformie jest trudna od ponad roku po opuszczeniu Platformy przez panią Zytę Gilowską. Tam grupa jej zwolenników opuściła Platformę razem z nią. Dzisiaj mogę powiedzieć zupełnie oficjalnie, ale to jest informacja prawdziwa, bo ją specjalnie jeszcze sprawdzałem i konfrontowałem wczoraj, żeby mieć pewność – jedna osoba opuściła Platformę w tych ostatnich dniach i jedna zawiesiła swoje członkostwo. To jest prawdziwy obraz tego, co dzieje się w lubelskiej Platformie. Nie ma żadnego rozłamu, są ludzie, którzy opuścili. (...) To co mówi były działacz tej partii Dariusz Jedlina jest nieprawdą.
Michał Kamiński mówi, że nie potrafiliście zrobić oryginalnej reklamówki i dlatego – mówiąc brzydko – zerżnęliście ze spotu Busha.
- Michał Kamiński jest ostatnią osobą, która powinna o tym mówić, ponieważ przepisany spot Prawa i Sprawiedliwości z kampanii Reagana, pamiętamy dywan, traktor i parę weselną, na to było stać PiS. My z naszymi przyjaciółmi z Partii Republikańskiej rzeczywiście rozmawialiśmy o możliwości skorzystania z ich bogatego dorobku z kampanii wyborczych. Prawzorem czy pomysłem dla naszego spotu była reklamówka George’a Busha, rzeczywiście bardzo interesująca i emocjonalna. Zdecydowaliśmy się skorzystać z tego pomysłu, ale mieliśmy w przeciwieństwie do PiS-u akceptację, zgodę sztabowców Partii Republikańskiej. Rozmawialiśmy o tym długo, o możliwości skorzystania z tego. Uważamy, że jeżeli jest zgoda, jeżeli jest pomysł dobry, który może być przekonywający tutaj, w Polsce, a naśladuje najlepsze wzory, to można to zrobić.