PolskaFunkcjonariuszki ABW podejrzane o wręczenie łapówek

Funkcjonariuszki ABW podejrzane o wręczenie łapówek

Zarzuty wręczenia łapówek za zdanie egzaminu na
prawo jazdy przedstawiła prokuratura dwóm funkcjonariuszkom
łódzkiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kobietom
grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

21.06.2006 22:20

Obie pracownice ABW zostały zatrzymane w związku z aferą korupcyjną w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD) w Łodzi. Według prokuratury, Katarzyna L. i Sylwia G. wręczyły w lipcu 2004 roku egzaminatorowi WORD - za pośrednictwem właściciela autoszkoły - 800 złotych łapówki za zdanie egzaminów na prawo jazdy.

Po przesłuchaniach kobiety zostały zwolnione do domu. Prokuratura zdecyduje jakie zastosować wobec nich środki zapobiegawcze.

Podejrzane służą w ABW od 6 i 10 lat. Jak poinformował rzecznik łódzkiej delegatury ABW mjr Wojciech Barański, wobec funkcjonariuszek wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne. Prawdopodobnie obie zostaną także zawieszone w wykonywaniu obowiązków służbowych.

Zarzuty w tym śledztwie przedstawiono także dwóm policjantom z Komendy Miejskiej w Łodzi. Obu zarzuca się wręczenie po 400 złotych łapówek za pozytywny wynik egzaminu na prawo jazdy - w jednym przypadku chodziło o córkę policjanta, w drugim o samego funkcjonariusza.

To kolejni podejrzani w śledztwie prowadzonym przez łódzką prokuraturę okręgową. W sumie zarzuty w tej sprawie przedstawiono już 120 osobom, w tym 15 egzaminatorom WORD, kilkunastu właścicielom szkół jazdy, instruktorom, a także kursantom, którzy wręczali łapówki, wśród których było m.in. kilku policjantów. Kilkanaście osób przebywa w areszcie.

Z ustaleń śledztwa wynika, że grupa działała od 2000 do 2004 roku, a jej członkowie uczynili sobie z procederu stałe źródło dochodu. Łapówki wynosiły od kilkuset do kilku tysięcy złotych. W kilku przypadkach egzaminowane kobiety nakłaniano do czynności seksualnych. Rolę pośredników w ramach grupy pełnili przede wszystkim instruktorzy i właściciele szkół. Egzaminatorzy mieli gwarantować pozytywny wynik egzaminu. Rekordzista wśród egzaminatorów przyjął od ponad 570 osób - ponad 230 tys. zł łapówek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)