Funkcjonariusze CBA wkroczyli do krakowskiego ratusza
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczyli dokumentację w krakowskim magistracie, dotyczącą konkursu na dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu i zatrudnienia Jana Tajstera na to stanowisko.
Informację, podaną przez radio RMF, potwierdził rzecznik Prasowy CBA Jacek Dobrzyński. - Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Tarnowie zabezpieczamy dowody w wydziale organizacji i nadzoru w Urzędzie Miasta Krakowa - powiedział rzecznik.
CBA już na początku sierpnia badało dokumenty konkursu. Jak informował wówczas rzecznik, były one analizowane i weryfikowane przez funkcjonariuszy CBA.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie ewentualnych nieprawidłowości związanych z procedurą konkursową na stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie - mówił prok. Mieczysław Dzięgiel z tarnowskiej prokuratury.
Jak wyjaśnił, śledztwo zostało przekazane do prowadzenia w Tarnowie przez prokuratora apelacyjnego w Krakowie z zawiadomienia CBA, a obecne działania funkcjonariuszy mają zabezpieczyć dowody dla dobra postępowania.
Sprawa Tajstera
Na początku XXI wieku Jan Tajster był najbardziej krytykowanym krakowskim urzędnikiem, przez media nazywanym "niezatapialnym". W styczniu br. krakowska prokuratura poinformowała, że sporządziła 12. akt oskarżenia przeciwko byłemu urzędnikowi; kolejny w lipcu skierowała prokuratura w Nowym Sączu. Został w nich oskarżony m.in. o korupcję, niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień, mobbing i molestowanie pracownic w okresie, gdy był dyrektorem ówczesnego Zarządu Dróg i Komunikacji.
O osobie Jana Tajstera zrobiło się znowu głośno, kiedy pod koniec lipca prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mianował go na stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, jednej z największych jednostek budżetowych miasta.
Majchrowski informował, że Tajster został wybrany na dyrektora ZIKiT w wyniku otwartego konkursu i powołał się na opinie prawników, że dopóki nie zapadł żaden prawomocny wyrok Tajstera należy traktować jako niewinnego. Sam Tajster prosił dziennikarzy o podawanie jego pełnego nazwiska.
W związku z tą nominacją Prokuratura Okręgowa w Krakowie wystąpiła do sądów, w których toczą się procesy przeciwko Tajsterowi, by zastosowały wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych.
Wybór Tajstera na dyrektora ZIKiT oburzył też krakowskie środowiska obywatelskie i polityczne. Zapowiadały m.in. możliwość zbierania podpisów pod wnioskiem obywatelskim dotyczącym referendum odwoławczego. Po kilku dniach Majchrowski poinformował, że podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z Tajsterem ze względu na atmosferę, która wyklucza możliwość skutecznego wykonywania przez niego obowiązków służbowych. W takiej sytuacji prokuratura wycofała wniosek o zawieszenie Tajstera w czynnościach jako bezprzedmiotowy.
Majchrowski zaznaczył, że nie zmienił zdania ani co do formalnej prawidłowości procedury naboru na stanowisko dyrektora ZIKIT, ani też co do oceny kwalifikacji Tajstera. - Dlatego ustępując z szacunku dla głosów większości, zostawiam sobie prawo do własnego moralnego osądu tej sytuacji - podkreślił.
Jan Tajster do 2008 r. był dyrektorem ówczesnego Zarządu Dróg i Komunikacji, a wcześniej Zarządu Cmentarzy Komunalnych. W jednym z pierwszych procesów w listopadzie 2009 roku został prawomocnie skazany na grzywnę w wysokości 10 tys. zł za nieumyślne doprowadzenie do zimowego paraliżu komunikacyjnego Krakowa w styczniu 2005 roku. Wyrok ten uległ jednak zatarciu. Kolejny prawomocny wyrok przeciwko niemu zapadł we wrześniu, kiedy Tajster został prawomocnie skazany na 5 tys. zł grzywny za sfałszowanie dokumentacji przetargowej.