FSO wyprodukuje auto dostawcze?
Fakt, że Skarb Państwa obejmie ostatecznie
97% akcji fabryki z Żerania, nie oznacza podobno
renacjonalizacji spółki - pisze "Puls Biznesu".
12.11.2003 | aktual.: 12.11.2003 06:55
To - zdaniem wiceszefa Ministerstwa Skarbu Państwa Ignacego Bochenka - element ściągania do FSO inwestora oraz zdobycia praw do produkcji nowego modelu auta, w typie dostawczego Renault Kangoo czy Citroena C15. Problem w tym, że czasu zostało niewiele - stwierdza publicysta dziennika Paweł Janas.
Niewykluczone, że już za rok Daewoo-FSO, producent samochodów z warszawskiego Żerania, nie będzie miał samochodu, który mógłby zaproponować klientom. Tylko do października 2004 r. spółka może produkować Matizy i Lanosy, a sprzedawać je do końca 2005 r. Zdaniem Ignacego Bochenka, nie wszystko jednak stracone.
"Rysują się realne szanse na pozyskanie dla fabryki nowego produktu. Widzę tu miejsce na przykład dla miejskiego samochodu dostawczego typu Kangoo, Berlingo czy Caddy. Może to być również miejskie auto osobowe. Nad wieloma takimi projektami pracują również koncerny motoryzacyjne. Prowadzimy rozeznanie i wstępne rozmowy, aby uzyskać prawo do produkcji" - mówi minister.
Nie chce jednak ujawnić, z kim resort prowadzi rozmowy. Podkreśla za to, że potencjalny inwestor może liczyć na rosnącą sprzedaż w Polsce. Ale nie tylko...
"Firma ma już dobrze rozpoznany rynek ukraiński, gdzie od kilku miesięcy sprzedaje Lanosy. Tego kierunku musimy się trzymać. Koncerny motoryzacyjne poszukują bowiem rynków zbytu na Wschodzie. Mam tu na myśli zarówno Rosję, jak i Chiny" - wyjaśnia Ignacy Bochenek.