Frywolna reklama konkurencją dla kolumny Zygmunta
Reklama dezodorantu zasłoniła kamienicę na
odrestaurowanym stołecznym Trakcie Królewskim. Czy salon Warszawy
zamieni się w reklamowy śmietnik? - pyta "Życie Warszawy".
02.09.2008 | aktual.: 02.09.2008 07:51
Płachta ma wysokość trzech kondygnacji. Wisi na hakach wbitych w elewację kamienicy u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i Miodowej, mimo że budynek jest wpisany do rejestru zabytków. Na dodatek po zmierzchu jest podświetlona bardziej intensywnie niż kolumna Zygmunta czy Zamek Królewski.
Reklama opiera się na dość siermiężnym skojarzeniu erotycznym. Na przeciwko płachty stoi Kościół akademicki św. Anny.
Ta reklama wisi na dziko. Nigdy się na nią nie zgodziłam - mówi oburzona stołeczna konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka. Mamy już decyzję nakazującą jej usunięcie, ale właściciel bawi się z nami w kotka i myszkę. Zwija reklamę na kilka dni, a potem wiesza ją z powrotem - opowiada Nekanda-Trepka.
We wrześniu stołeczny ratusz ma przedstawić propozycję zmian w przepisach, które mają ukrócić reklamową samowolkę - zapowiada "ŻW".