Francuzi przez 7 tygodni błąkali się po Gujanie
W tropikalnej dżungli w Gujanie błąkało się przez siedem tygodni dwóch trzydziestoczteroletnich Francuzów. Przeżyli pijąc wodę z rzeki i ożywiając się korzonkami oraz mięsem żab i upolowanych żółwi.
06.04.2007 15:03
Przez dżunglę Francuzi przedzierali się, wycinając drogę maczetami. Poszukiwania zaginionych, prowadzone przez żandarmerię nie dawały wyniku.
Po siedmiu tygodniach do maleńkiej wioski zatopionej w sercu dżungli dotarł jeden z nich informując, że jego towarzysz znajduje się o sześć godzin drogi na południe, gdzie nad brzegiem rzeki czeka na pomoc. Wyczerpanego wędrowca odnalazły patrole żandarmerii na śmigłowcach i łodziach motorowych.
Po obydwu mężczyznach ślad zaginął 14 lutego, gdy wyruszyli w głąb Gujany, do wsi oddalonej według ich obliczeń o dziesięć dni marszu. Drogę wyznaczali sobie za pomocą mapy i kompasu.
Położona nad Morzem Karaibskim Gujana, jest francuskim departamentem zamorskim.