Francuz bez kary śmierci nawet za atak na USA?
Ashcroft przedstawia oskarżenia (AFP)
Francuz pochodzenia marokańskiego Zacarias Moussaoui, pierwszy oskarżony w USA w związku z zamachami 11 września, będzie korzystać z francuskiej ochrony konsularnej - powiedziała w środę minister sprawiedliwości Marylise Lebranchu. Kilka minut później francuski MSZ poinformował, że Massaoui nie chce takiej pomocy.
_ Trzeba powiedzieć, że ta osoba będzie jednak korzystać z francuskiej ochrony konsularnej, by zagwarantować (jej) prawo do obrony_ - twierdził Lebranchu w radiu RMC-Info, podkreślając, że Francja nie akceptuje kary śmierci ani sądów nadzwyczajnych. Jej zdaniem, żaden obywatel francuski nie może być zagrożony karą śmierci.
_ Musimy o tym rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi_ - powiedziała minister.
Tymczasem, rzecznik francuskiego MSZ, François Rivasseau stwierdził, że _ Zacarias Moussaoui, poinformowany w chwili aresztowania przez władze amerykańskie o przysługującym mu prawie do ochrony konsularnej, nie wyraził chęci skorzystania_.
Przeciwko 33-letniemu Moussaoui sformułowano sześć głównych zarzutów, w tym cztery zagrożone karą śmierci w prawie amerykańskim - poinformował we wtorek prokurator generalny USA, John Ashcroft.
Moussaoui został oskarżony przez federalny sąd przysięgłych w Wirginii o _ spiskowanie z al-Qaedą Osamy bin Ladena w celu zabicia tysięcy niewinnych w Nowym Jorku, w Wirginii i w Pensylwanii_.
Przewiduje się, że Moussaoui stanie przed sądem 2 stycznia 2002 w Alexandrii koło Waszyngtonu. (reb)